Witold Waszczykowski powiedział, że wielu polityków już w 1989 roku zaczęło dyskutować na temat wejścia Polski do struktur NATO. Szef MSZ przypomniał, że pierwszym rządem, który rzucił hasło „Polska w NATO” był rząd Olszewskiego. – Dzisiaj NATO wchodzi do Polski. Przez 17 lat od zostania członkiem NATO, od 1999 roku staraliśmy się, żeby Polska była wpięta w misję obronną. Status bezpieczeństwa flanki wschodniej zacznie być wyrównywany do statusu bezpieczeństwa Europy Zachodniej – dodał.

"Będziemy dyskutować nad tym, jak przekonać Rosję do zmiany agresywnej polityki"

Minister spraw zagranicznych powiedział także, że od 2017 roku w Polsce ma być ponad 10 tys. żołnierzy wojsk NATO. Jego zdaniem obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce podwyższa poziom systemu obrony kraju. – Chcemy też odpowiedzieć wyciągając rękę do dialogu z Rosją. Nasze działania nie są działaniami zaczepnymi, nie są działaniami, które mogą zagrozić Rosji. Mają wzmocnić nasze bezpieczeństwo. Będziemy dyskutować nad tym, jak przekonać Rosję do zmiany agresywnej polityki – stwierdził.

Waszczykowski przyznał, że Sojusz nie jest zagrożony tylko ze wschodu, ale również z południa. Jak dodał, NATO będzie dyskutować, jak szkolić siły zwalczające tzw. Państwo Islamskie. – Będziemy dyskutować o polityce otwartych drzwi. Jedno z państw będziemy przyjmować do Sojuszu, z innymi będziemy rozmawiać dalej, będziemy rozmawiać o tzw. odmrożonym konflikcie, będziemy rozmawiać, jak dalej współpracować z partnerami skandynawskimi – zdradził.

Szef MSZ ocenił, że od 2010 roku można zauważyć ewolucję NATO. – W 2010 roku przyjął nową koncepcję strategiczną, która przewidywała nowe plany. Dwa lata później podjął decyzję o stworzeniu szpicy, a dzisiaj będzie podejmował decyzje o stałym funkcjonowaniu wojsk natowskich na tych terenach – powiedział.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Szczyt NATO w Warszawie. Tusk: Nie ma wolności w Europie bez solidarności euroatlantyckiej

Obama: Nie da się od siebie oddzielić USA i Europy