Przejdź do treści

Wąsik: Migranci nie przekroczyliby polskiej granicy bez pomocy służb białoruskich

Źródło: Fot. Twitter/Straż Graniczna

Gdyby nie pomoc służb białoruskich, polska granica byłaby niemożliwa do przekroczenia dla migrantów – podkreślił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Jak zaznaczył, sytuacja się nie poprawia, ale są pierwsze sygnały, że Łukaszenka w związku ze sprowadzaniem migrantów zaczyna mieć problemy wewnętrzne.

Wiceszef MSWiA powiedział, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy pod względem prób jej nielegalnego przekroczenia nie poprawia się. – W weekend mieliśmy kolejny taki niechlubny rekord ze strony służb białoruskich, które próbowały ponad 600 osób przeprowadzić przez polską granicę" – mówił.

Według wiceministra, gdyby nie pomoc służb białoruskich, to polska granica byłaby dla migrantów niemożliwa do przekroczenia. Służby białoruskie, jak mówił, doprowadzają ich do granicy, zaopatrują w sprzęt niezbędny do sforsowania umocnień granicznych i sprawdzają, gdzie są polskie patrole.

Zdaniem Wąsika, sytuacja na razie jest „niezwykle napięta”. – Niemniej, nie oznacza to, że nie ma jakichś pierwszych pozytywnych sygnałów tego, że już Aleksander Łukaszenko zaczyna mieć problemy wewnętrzne związane z przebywaniem na Białorusi dużej liczby osób z krajów arabskich – powiedział.

Jak dodał wiceminister, są też informacje, że ten kierunek „powoli robi się skompromitowany w tych krajach, z których dotychczas wiele samolotów przylatywało do Mińska”. Zauważył też, że jesienią trudniej będzie prowadzić tego typu działania niż w sierpniu.

Wąsik pytany był również o debatę w Polsce na temat sytuacji na granicy. – Każde działanie na polskiej scenie politycznej jest niezwykle bacznie obserwowane nie tylko przez służby Łukaszenki, ale także przez służby Putina. Służby wschodnie doskonale sobie zdają sprawę, gdzie należy wbić klin, żeby nas poróżnić – ocenił.

Wiceszef MSWiA podkreślił, że napór na granice UE zaczął się od naporu na granicę litewską, która jest krótsza i gorzej strzeżona niż granica polska, a w tej chwili napór tam jest minimalny. – Dzieje się to dlatego, że litewska opozycja stanęła ramię w ramię z rządem i powiedziała: wspieramy was – zaznaczył.

Dlatego, zdaniem Wąsika, główny napór jest na granicy z Polską. – W Polsce wydarzył się Usnarz, w Polsce opozycja zaczyna atakować rząd, w Polsce opozycja domaga się otwarcia granic i wpuszczania imigrantów do Polski, bo do tego to się sprowadza – mówił wiceminister.

W jego przekonaniu Łukaszenka będzie robił wszystko, żeby dostarczyć w najbliższym czasie polskiej opinii publicznej tematów do rozmów i kłótni. – Jestem przekonany, że mogą zdarzyć się na granicy rzeczy tragiczne – po prostu. Po to, żeby można było zaatakować polski rząd, po to, żeby można było zrzucić winę na Polaków – powiedział wiceszef MSWiA.

PAP

Wiadomości

Trump: Aneksja Grenlandii "absolutną koniecznością"

Polacy utknęli na Maderze. Wichury nad wyspą

Alert w Niemczech: "Zadźgam każdego, kto wygląda na Araba"

Wszystko jasne. Co Polacy myślą o niedzielach handlowych?

Dziennikarza nielegalnej TVP wyprowadzili z konwencji Bidena

Meloni ostrzega przed Rosją: Musimy być gotowi

Potworna zbrodnia w Nowym Jorku. Podpalił śpiącą kobietę

Wyjątkowy film w Republice już 24 grudnia

Już dziś zapraszamy na wyjątkową Pasterkę w Republice

AKTUALIZACJA

Wielka impreza niszczycieli demokracji w Polsce. Ujawniamy!

Polacy nie chcą zmian ws. zakazu handlu w niedzielę

TYLKO U NAS

Majdzik: „Tusk działa na zlecenie UB-ków, Niemców i Rosji”

Szokujące fakty o Sądzie Apelacyjnym w Warszawie

Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!

Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego

Najnowsze

Trump: Aneksja Grenlandii "absolutną koniecznością"

Dziennikarza nielegalnej TVP wyprowadzili z konwencji Bidena

Meloni ostrzega przed Rosją: Musimy być gotowi

Potworna zbrodnia w Nowym Jorku. Podpalił śpiącą kobietę

Wyjątkowy film w Republice już 24 grudnia

Polacy utknęli na Maderze. Wichury nad wyspą

Alert w Niemczech: "Zadźgam każdego, kto wygląda na Araba"

Wszystko jasne. Co Polacy myślą o niedzielach handlowych?