Niecałe środowisko lekarskie przychylnie patrzy na nową propozycję. Wskazują, że e-zwolnienia dla wielu pacjentów nie są możliwe technicznie.

Brak dostępu do internetu, brak komputerów oraz wiek - to są lekarze 90-letni, bo mamy i takie przypadki – wyjaśniał Piotr Watoła, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w rozmowie z reporterem radia RMF FM. Dodaje, że taka propozycja będzie możliwa za kilka lat.

Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych, zgodnie z zapisami ustawy, nie będzie mógł uznawać papierowych L4. ZUS ma przyglądać się lekarzom, którzy będą wystawiać zwolnienia na własnych drukach. Zapewnia jednak, że na tym zamieszaniu nie ucierpią pacjenci.

Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska wskazuje tez, że pracownik i pracodawca mogą otrzymywać SMS-em wystawione przez lekarza zwolnienie. W wiadomości będzie informacja, od kiedy i do kiedy obowiązuje zwolnienie. Taką możliwość daje posiadanie przez ubezpieczonego założonego profilu na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.

– Możemy tam włączyć opcję otrzymywania SMS-a o uzyskaniu zwolnienia lekarskiego. Wychodząc od lekarza, ubezpieczony od razu odbierze SMS-a z informacją, że lekarz wystawił mu zaświadczenie o niezdolności do pracy, a także na jak długo. Również pracodawca może aktywować usługę informowania go SMS-em o wystawieniu zaświadczenia lekarskiego jego pracownikowi. Jeśli nie wiemy, jak aktywować usługę, Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS w tym pomoże- wyjaśniała.

E-zwolnienia można wystawiać od 1 stycznia 2016 r. Jednak na szerszą skalę lekarze zaczęli je wystawiać pod koniec zeszłego roku, kiedy ZUS udostępnił do ich podpisywania bezpłatny certyfikat i rozpoczął akcję informacyjną oraz szkolenia. W związku z wprowadzaniem zwolnień elektronicznych ZUS uruchomił też stanowiska specjalnych regionalnych doradców. Dostępna jest też linia tematyczna o e-zwolnieniach na infolinii telefonicznej ZUS.