Przed dwoma tygodniami Regionalna Izba Obrachunkowa wskazała w ocenie wykonania przez zarząd Warszawy budżetu za ubiegły rok, że zrealizowane dochody miasta w ramach gospodarowania odpadami komunalnymi opiewały na kwotę 1 mld 80 mln zł, natomiast łączne wydatki związane z odbiorem i zagospodarowaniem śmieci wyniosły 895,7 mln zł. Zatem nadwyżka dochodów z opłat od mieszkańców wyniosła ponad 180 mln zł.
RIO podkreśliła, że zgodnie z przepisami „środki pochodzące z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które nie zostały wykorzystane w poprzednim roku budżetowym, gmina wykorzystuje na pokrycie kosztów funkcjonowania systemu”.
Stołeczni radni Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali, aby w ramach zwrotu nadpłat pobranych od mieszkańców zarząd miasta obniżył stawki za odbiór śmieci. PAP zwróciła się do stołecznego ratusza z pytaniem o ewentualną obniżkę opłat. Z uzyskanej odpowiedzi wynika, że takiej zniżki nie będzie.
„Zgodnie z obowiązującymi przepisami środki z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi mogą być wykorzystane wyłącznie na cele związane z systemem gospodarowania odpadami. Dlatego decyzją Rady m.st. Warszawy z marca br. nadwyżka za 2022 r. została przeznaczona na finansowanie systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w latach 2023–2025” – napisała Aleksandra Grzelak z biura prasowego urzędu miasta.
Zapewniła, że decyzja taka zostało pozytywnie zaopiniowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
W ocenie szefa klubu PiS w Radzie Warszawy Dariusza Figury decyzja zarządu miasta w sprawie pobranej nadwyżki za gospodarowanie odpadami jest sprzeczna z opinią RIO. – Ponadto pragnę zwrócić uwagę, że Warszawa nie zakłada obniżenia kosztów gospodarowania odpadami, tylko ich zwiększenie, mimo że w 2024 r. ma zostać oddana spalarnia, która w sposób istotny miała wpłynąć również na rynek zagospodarowania odpadów – dodał.