- Odnoszę wrażenie żeśmy się nieco nakręcili. Warto przeczytać deklarację Terezińską. Jest zdanie, które może nas nieco nastraszyć - problem mienia bezspadkowego. A JUST ACT mówi tylko o raportowaniu – podkreślił mec. Lech Obara.

Gość wskazał, że wszystkie punkty deklaracji Terezińskiej są wypełniane.

- Spadkobierca osoby, która utraciła nieruchomość, może na drodze sądowo-administracyjnej dochodzić własności, tak jak mogą to robić obywatele Polski. Sprawa mienia komunalnego w przeddzień wejścia do NATO została uregulowane – mówił.

Mecenas mówił także o samym terminie „mienie bezspadkowe / bezdziedziczne”.

- Mienie bezspadkowe to termin z prawa rzymskiego. Jak nie ma spadkobierów to własność po zmarłej osobie, przejmował cesarz, królowie, potem robił to samorząd, skarb państwa. O tym mówi prawo rzymskie. Sejm Czteroletni tworzył w Polsce rozwiązania prawne dotyczące tej kwestii – tzw prawo Kaduka. W deklaracji Terezińskiej jest mały akapit dotyczący właśnie mienia bezspadkowego – mówiący, że należałoby je przekazać. Jednak w żaden sposób nie zmienione zostały u nas rozwiązania prawne, tym kto przejmuje własność bezspadkową jest ciągle państwo, samorząd – podkreślił.

(Czytaj także: Stanowczy głos prezydenta ws. roszczeń: Póki jestem prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, nigdy się na to nie zgodzę )

Mecenas przypomniał także istnienie immunitetu państwa.

- Instrument niemożności dochodzenia od państwa roszczeń od obywateli drugiego państwa. Dlaczego w sprawie mienia bezspadkowego miałby być wyłączony ten immunitet jeśli obowiązuje np. przy zbrodniach wojennych – wskazał mec. Obara.

Na zakończenie, gość Telewizji Republika powiedział także o tym, że na mocy umowy Luksemburskiej, Izrael uzyskał odszkodowanie za straty.

- Adenauer mówił, że trzeba zaspokoić potrzeby pokrzywdzonych także na terytoriach okupowanych. Zaspokajania trwały przez wiele lat i teraz żaden obywatel żydowski nie ma prawa do roszczeń, bo zostali zaspokojeni. Niemcy zapłacili za wszystkie krzywdy – moralne i materialne, wyrządzone Żydom także na terenach przez nich okupowanych. Zaspokoili, więc nie mogą być zaspokojone jeszcze raz – stwierdził na zakończenie mec. Lech Obara.

Czytaj także: 

Mosbacher zapewnia: ustawa 447 nie nakłada na nikogo żadnych finansowych ani prawnych obciążeń

Joanna Lichocka o „447”: to może być element wojny hybrydowej, po prostu rosyjska propaganda