24 marca 1944 r. została zamordowana rodzina Ulmów za to, że udzieliła schronienia Żydom. Chcemy pokazać, przede wszystkim młodemu pokoleniu, jak naprawdę wyglądała okupacja niemiecka i jaka była cena za niesienie pomocy w morzu zła – powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek na otwarciu wystawy IPN "+Żegota+ – Rada Pomocy Żydom" w Sejmie.
Zastraszający brak wiedzy o okupacji niemieckiej to problem, który – zdaniem prezesa IPN – istnieje i za granicą, i w Polsce. Brak wiedzy stanowił realny problem również pół wieku temu, o czym świadczą słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego, zacytowane przez dr Jarosława Szarka. "Profesor o niemieckim nazwisku z Ameryki Południowej pytał mnie, dlaczego Polska, kraj katolicki dopuściła do likwidacji Żydów. Ten człowiek w ogóle nie orientował się, kto rządził w Polsce podczas okupacji, jakie panowały warunki.
Zastraszający brak informacji, zwłaszcza w Ameryce" – pisał 53 lata temu Prymas Tysiąclecia na Soborze Watykańskim w Rzymie. "To nie Polacy zorganizowali getto, cała Polska była gettem" – w ten sposób kard. Wyszyński musiał tłumaczyć obcokrajowcom realia II wojny światowej. Prezes IPN zwrócił uwagę, że 20 lat po wojnie Zachód nie miał elementarnej wiedzy o okupacji niemieckiej w Polsce.
– A jak jest teraz? Minęło pół wieku, a problem jest nadal aktualny. Coraz mniej świadków gotowych, by opowiedzieć, jak wyglądała II wojna światowa – ubolewał prezes IPN, podkreślając, że Instytut wychodzi naprzeciw wyzwaniom edukacyjnym. – W piątek wraz z Pocztą Polskę zaprezentujemy znaczek okolicznościowy poświęcony Irenie Sendlerowej, w pięciu miastach pokażemy wystawę o "Żegocie", w programie mamy również pokazy filmów dla tysięcy uczniów o Polakach ratujących Żydów – powiedział dr Jarosław Szarek.
Prezes IPN podziękował polskiemu parlamentowi za uchwalenie Narodowego Dnia Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. – 24 marca 1944 r. w Markowej została zamordowana rodzina Ulmów za to, że udzieliła schronienia członkom rodzin żydowskich. Taka była cena za pomoc niesioną Żydom. Ulmów zadenuncjował granatowy policjant, za tę denuncjację został skazany na karę śmierci, ponieważ Polskie Państwo Podziemne karało konfidentów i szmalcowników. Taka była moralna ocena ich działalności – podkreślił dr Jarosław Szarek.
– Dziś przede wszystkim chcemy pokazać młodemu pokoleniu, jak wyglądała okupacja niemiecka i jaka była cena za niesienie pomocy w morzu zła. Panuje dziwna mania, żeby opowiadać o czasach okupacji, wybierając najbardziej podłe zachowania. Nie ma zgody na taką narrację o II wojnie światowej – tłumaczył prezes IPN.