Do tej pory nasza stołeczna drużyna radziła sobie bardzo dobrze. Wygrali dotychczasowe mecze z Knack Roeselare oraz gospodarzami rozgrywek. Ostatnim decydującym meczem okazało się spotkanie z rosyjską drużyną z Kemerowa. Dzięki tej wygranej Polacy mieli szansę awansować z pierwszego miejsca, tym samym będąc trzecią polską drużyną w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów.

Stres czy brak przygotowania

Aby przegonić w tabeli drużynę z Modeny, Warszawiacy musieli zdobyć jedynie dziewięć punktów. Co za tym idzie mogli pozwolić sobie na porażkę. Niestety pierwszy set był pojedynkiem na błędy między drużynami. VERVA zepsuła sześć zagrywek, Kuzbassem aż osiem. Z czasem polski zespół rozkręcił się, to samo można powiedzieć o rosyjskim teamie. Wyrównana gra trwała do piątego seta, który jak się później okazało, był rozstrzygający.

Warszawska VERVA grała od początku jak zahipnotyzowana. Rosyjska drużyna nie odpuszczała, pomimo tego, że niezależnie od wyniku, ich sytuacja w tabeli się nie zmieniała. Tym sposobem po chwili Polacy przegrywali 0:6. Anastasi zdążył wykorzystać dwie przerwy na żądanie, co raczej niewiele zdziałało. Pomimo przełamania, nie udało się nadrobić strat, tym samym set zakończył się wynikiem 5:15, a cały mecz przegrany 2:3.

Niestety... https://t.co/4edKbS8GVp

— Polsat Sport (@polsatsport) February 11, 2021

Ćwierćfinały bez VERVY

Po porażce warszawska drużyna zakończyła swoją przygodę z siatkarską Ligą Mistrzów. O półfinały dalej powalczą dwie polskie drużyny: ZAKSA Kędzierzyn Koźle i PGE Skra Bełchatów. Trzymamy kciuki za naszych rodaków.