– Celem delegacji było wspólne posiedzenie XI Zgromadzenia Parlamentarnego Ukrainy i Polski. W ramach jego mieliśmy okazję oddać hołd pomordowanym oficerom w Charkowie - mówił poseł Rzymkowski. 

– Przedmiotem była dyskusja nad elementami bezpieczeństwa, które dotyczą naszych narodów i podpisanie – efektem tego było przyjęcie stosownej uchwały, która dotyczyła współpracy między naszymi krajami - podkreślił. 

– Ukraina nie uznaje odłączenia swoich terenów. Na tych terenach grasują bandy separatystów. Dowiedzieliśmy się o potwornym procederze – porywaniu dla okupu. Jeżeli ktoś udaje się w rejon Dombasu, to może spodziewać się, że zostanie porwany. Osoby, które przekraczają tę linię – robią to na własną rękę. Dochodzi do incydentów, o którzy nas ostrzegano – stąd też te mocne warunki bezpieczeństwa i zdjęcia w kamizelkach kuloodpornych i hełmach - tłumaczył nam Tomaz Rzymkowski. 

– Byłem pozytywnie zaskoczony profesjonalizmem ukraińskich żołnierzy i wysokimi standardami cywilizacyjnymi – mówił.

– Tam było wielu posłów – również z opozycji. W jednostce, kiedy nas odziewano w te hełmy i kamizelki kuloodporne zrobiliśmy sobie zdjęcie z marszałkiem Terleckim – tłumaczył Rzymkowski. Podkreślił, że wszelkie zarzuty, że był to brak szacunku dla zmarłych nie mają podstawy. Dodał, że ze względu na napiętą sytuację na Ukrainie - wszyscy obecni w jednostce starali się utrzymywać przyjemną atmosferę.

MAREK JAKUBIAK Z KORWINEM?

– Ciekaw jestem jakie miejsce na liście dostanie. Informacja jest taka, że podobno ma być dwójką na Mazowszu – ciekawe czy było warto… Nie daję nadziei na sukces – mówił poseł Rzymkowski. Dodał, że to dość eklektyczna formacja.