U nas chcą nadawać psom pesele, a w Turcji chcą uśpić 10 mln psów
Władze Turcji przygotowują projekt, przewidujący usypianie bezpańskich psów, które nie zostaną wzięte pod opiekę w ciągu 30 dni. Decyzję krytykują obrońcy praw zwierząt i część opozycji. Liczbę bezpańskich psów w kraju szacuje się na ok. 10 mln.
Propozycja rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) zakłada, że bezpańskie psy zostaną sfotografowane i będzie można je adoptować przez internetową stronę rządu. Jeśli w ciągu 30 dni zwierzę nie zostanie przygarnięte, będzie uśpione.
Władze powołują się na względy bezpieczeństwa: w kraju dochodzi do przypadków atakowania ludzi przez bezpańskie czworonogi. AKP argumentuje, że obecny system sterylizacji psów nie jest wystarczający - pisze portal Hurriyet Daily News. Partia zwraca uwagę na wysokie koszty kastracji, brak miejsc w schroniskach i kłopoty z koordynacją działań między ministerstwami.
Krytycy oceniają rozwiązanie jako niehumanitarne i opowiadają się za przeznaczeniem środków na skuteczniejsze prowadzenie sterylizacji psów oraz promowanie odpowiedzialności względem posiadanych zwierząt.
W związku z tym, że projekt budzi w kraju duże emocje i kontrowersje, AKP zapowiedziała próbę znalezienia rozwiązania "będącego do zaakceptowania dla wszystkich". Projekt poprawki do ustawy ma trafić do parlamentu w tym lub przyszłym tygodniu.
Jak podkreśla serwis Hurriyet Daily News, przeciwnicy proponowanego przez AKP rozwiązania proponują np. przeprowadzenie masowej sterylizacji zwierząt. W internecie zebrano ponad 100 tys. podpisów pod petycją "Nie dla rzezi".
Trudno stwierdzić, ile bezpańskich psów żyje w Turcji, jednak według oficjalnych szacunków, które przytoczył serwis Bianet, mowa jest o co najmniej 10 mln czworonogów. W samym Stambule może ich być ok. 400 tysięcy.
Najnowsze
Washington Times o rządach Tuska: Romanowski pierwszym uchodźcą politycznym od 1989
Odszedł ostatni żołnierz „Parasola”. Generał Zbigniew Rylski ps. „Brzoza” miał 102 lata
Prezydencki projekt odrzucony przez Sejm. Politycy koalicji 13 grudnia nie chcą ścigać za banderyzm