Tyszka: Opozycja histeryczna stawia zaporowe warunku
– Ze względu na to, że opozycja histeryczna nie bardzo rozumie słowo "kompromis", nie bardzo też się coś ruszyło – mówił na briefingu w Sejmie wicemarszałek Stanisław Tyszka. W ten sposób poseł Kukiz\'15 mówił o efektach spotkania zorganizowanego w celu wypracowania kompromisu ws. Trybunału Konstytucyjnego.
Przed godziną 16 zakończyło się spotkanie zorganizowane z inicjatywy partii opozycyjnych. Celem rozmów była próba zażegnania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Zarówno posłowie .Nowoczesnej, jak i PSL wyszli zadowoleni ze spotkania. CZYTAJ WIĘCEJ
Nieco mniej entuzjastyczne stanowisko zaprezentował klub Kukiz'15. – Rozważana jest koncepcja, żeby sprawę uregulować całościowo na poziomie konstytucyjnym – poinformował Tyszka. Jak dodał, jego klub otrzymał informację, że również prezes Kaczyński skłania się ku zmianom konstytucyjnym.
W ocenie wicemarszałka Sejmu, zachowanie polityków pozostałej części opozycji nie wskazuje na dążenie do kompromisu, stąd efekty spotkania również nie są zadowalające. – Ze względu na to, że opozycja histeryczna nie bardzo rozumie słowo "kompromis", nie bardzo się coś ruszyło. Cały czas stawia zaporowe warunki – mówił. W ocenie Tyszki, sytuacja wymaga rozwiązania kompleksowego. – Dopóki tego nie zrozumieją, do kompromisu nie dojdzie – dodał.
Z kolei Tomasz Rzymkowski podkreślał konieczność zmiany konstytucji. Jak wskazał, nieprawdą jest, że wszyscy uczestnicy spotkania zgodzili się, że warunkiem wyjścia z konfliktu jest zaprzysiężenie 3 sędziów wybranych przez poprzedni Sejm. – Prezydent nie ma możliwości przyjąć od nich ślubowania, bo wtedy byłoby o 3 sędziów za dużo. Obecnie mamy 15 wybranych i zaprzysiężonych sędziów – podkreślił poseł Kukiz'15. – Stąd nasza propozycja, żeby liczbę sędziów rozszerzyć do 18 – dodał.