Przypomnijmy – wiek emerytalny od 1 października 2017 r. wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Przepisy przywracające taki wiek emerytalny zostały uchwalone w 2016 r. Wcześniej rząd PO-PSL, który podniósł go do 67 lat.

Zupełnie inny pomysł ma były lider Nowoczesnej (obecnej przybudówki, bo już nawet nie przystawki PO) Ryszard Petru. Kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu (wystartuje z ostatniego miejsca na warszawskiej liście koalicyjnego komitetu PSL i Polski 2050) już wcześniej proponował, by zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn na poziomie 62 lat.

Polityk pytany o to w poniedziałek w Polsat News potwierdził, że jest zwolennikiem takiego rozwiązania – choć przyznał, że nie ma dla niego zwolenników w PSL i Polsce 2050.

– Dołączam do Trzeciej Drogi, przechodzę „ze swojej drogi”; miałem swoją ścieżkę życiową. Na pewno wszyscy jesteśmy za tym, żeby promować dłuższą pracę – ocenił.

Petru zadeklarował też, że jeśli jego formacja zdecyduje inaczej, on jest w stanie „skorygować” swoją propozycję. Przekonuje jednak: „Kobiety na emeryturze żyją dłużej niż mężczyźni, dlatego taki sam wiek emerytalny z punktu widzenia ekonomicznego byłby właściwy”.