Sadurska tłumaczyła na antenie Polskiego Radia, że celem audytu jest zbadanie racjonalności wydawania pieniędzy publicznych.

– Dokonujemy pewnego rodzaju bilansu otwarcia (...) którego akcent położony jest na trzech płaszczyznach – powiedziała Sadurska. Pierwszy wskazała aspekt finansowy. – Przejmujemy Kancelarię z określonym budżetem, przejmujemy w trakcie roku budżetowego i chcemy zobaczyć, w jakim stanie zostawili nam Kancelarię nasi poprzednicy – tłumaczyła dodając, że chodzi o zbadanie racjonalności wydawania pieniędzy publicznych w Kancelarii Prezydenta.

Drugim wymienionym przez Sadurską aspektem audytu jest płaszczyzna kadrowo-organizacyjnej. – Jako nowy szef Kancelarii, chcę się zapoznać z możliwościami kadrowymi Kancelarii Prezydenta, chcę zobaczyć, jak urzędnicy będą się wpisywać w to, do czego powołana Kancelaria Prezydenta (...) do wspierania prezydenta w realizacji jego wizji – mówiła.

Szefowa prezydenckiej kancelarii powiedziała, że chce się także zapoznać ze strukturą organizacyjną.

Jako trzeci wymiar kontroli wskazała sprawy merytoryczne, a więc sprawdzenie, czy nie pozostały sprawy zaległe czy przedawnione.