W mediach społecznościowych wrze po wczorajszym zdjęciu, które widzicie na górze. Chodzi o księdza i zakonnice, którzy ... pilnują uczniów podczas egzaminów. Bo oczywiście niby strajk i uczniowie nie powinni w ogóle przychodzić do szkoły, a tu proszę. Wszystko można po ... bożemu!
Niestety, postawa nauczycieli którzy olewają czyli nie przychodzą do szkół i przedszkoli bo Broniarz i ZNP i Forum ZZ zarządziło paraliż polskiej oświaty, powinna być oceniana nagannie. Inaczej byłoby, gdyby na czas egzaminów zawiesili swój protest i byli przy uczniach.
Ale nie, oni idą w zaparte - ponoć jakaś część protestujących z utęsknieniem wyczekuje zmiany rządów w Polsce i czekają na Tuska powracającego na białej ... klaczy. No cóż, każdy może głosować na kogo chce, w Polsce panuje wolność wyboru. Ale postawa "swołoczy" internetowej, która jak ranny zwierz zaatakowała polskie duchowieństwo, kościół i katechetów za to, że przyszli na egzaminy uczniów by pomóc je przeprowadzić, przeraża.
Wczoraj, dzięki poświęceniu tysięcy pedagogów egzaminy odbyły się w spokoju pomimo prób przeszkodzenia im przez "broniarzy". I trzeba przyznać, że duża część katechetów i duchowieństwa w tym pomogły. Świadczy to jedynie o etosie wychowawcy, który przyświeca tym ludziom. A strajkujący niech naprawdę pomyślą, czy warto wspierać Broniarza i jego kampanię przedwyborczą, którą uprawia z wykorzystaniem polskich uczniów.
Warto być przyzwoitym a nie ...
Środowiska lewicowo - liberalne reagują alergicznie na to zdjęcie. Moi drodzy, ci duchowni są bohaterami, ponieważ to dzięki nim gimnazjaliści mogą zostać uczciwie potraktowani i napisać swoje egzaminy. #ZNP #StrajkNauczycieli pic.twitter.com/cwThr52BBY
— Kamil Sienicki (@KamilSienicki) 11 kwietnia 2019
