To się nazywa pech! Ukradł defibrylator, trafił na komendanta policji...
Niebywałego pecha miał pewien złodziej... Komendant Powiatowy Policji z Ełku podinsp. Grzegorz Kobeszko po służbie zatrzymał mężczyznę, który wchodził na jezdnię w niedozwolonych miejscach, a wcześniej z urzędu ukradł defibrylator.
Ełcka policja poinformowała, że po służbie komendant Grzegorz Kobeszko jadąc autem zauważył, że młody mężczyzna stwarza zagrożenie na drodze - wchodzi na jezdnię wprost pod pojazdy i próbuje je zatrzymywać.
"Było to niebezpieczne zarówno dla niego, jak i innych uczestników ruchu. Dlatego komendant natychmiast zareagował i powstrzymał tego mężczyznę" - napisano w komunikacie ełckiej policji.
Komendant wezwał patrol, a ten ustalił, że zatrzymany mężczyzna wcześniej ukradł z budynku jednego z urzędów defibrylator, którego używa się w przypadkach nagłego zatrzymania krążenia. Defibrylator był wart 6 tys. zł.
32-latek usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 7,5 roku więzienia, ponieważ wcześniej był już karany za podobne czyny i działał w tzw. warunkach recydywy. Mężczyzna odpowie także za wykroczenie drogowe.