W poniedziałek rano policjanci wznowili poszukiwania 3,5-letniego chłopca, który tydzień temu zaginął w Nowogrodźcu na Dolnym Śląsku. W poniedziałek nadal sprawdzane są odcinki rzeki Kwisy oraz odnoga tej rzeki w Nowogrodźcu.
Poszukiwania są kontynuowane na różnych odcinkach rzeki Kwisy, gdzie policjantom pomagają strażacy - powiedział w poniedziałek p. o. rzecznika dolnośląskiej policji Kamil Rynkiewicz.
"Bez przełomu" w sprawie zaginionego chłopca
- Prowadzimy też poszukiwania w samym Nowogrodźcu w odnodze Kwisy i tamtejszym zbiorniku wodnym - powiedział policjant. Dodał, że w prowadzonych od tygodnia poszukiwaniach "nie nastąpił przełom"
Poszukiwania 3,5-latka rozpoczęły się 27 kwietnia (w poniedziałek) wieczorem, po tym, gdy około godz. 19 wpłynęło zgłoszenie o jego zaginięciu. Przed zaginięciem chłopiec był razem ze swoim ojcem na terenie ogrodów działkowych w Nowogrodźcu, które są niedaleko rzeki.
- Ojciec w trakcie przesłuchania wyjaśniał, że stracił dziecko z oczu. Gdy nie mógł go odnaleźć, zawiadomił policję. Był pod wpływem alkoholu, badanie potwierdziło zawartość 0,7 promila. Mężczyzna został zatrzymany, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu - mówiła we wtorek oficer prasowa bolesławieckiej policji.
Dotychczas służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu. W środę ojciec chłopca usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.