Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) w Luksemburgu uznał za niedopuszczalne pytania prejudycjalne dotyczące procedury powoływania sędziów sądów powszechnych w Polsce. - Oto cały trud podważenia systemu ustroju sądownictwa spełzł na niczym - skomentował decyzję TSUE sędzia Sądu Najwyższego, prof. Kamil Zaradkiewicz.
Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd Okręgowy w Katowicach zwróciły się do TSUE w trybie prejudycjalnym o zbadanie zgodności z prawem Unii Europejskiej niektórych aspektów reformy polskiego systemu sądownictwa, odnoszących się do procedury powoływania sędziów sądów powszechnych.
Sądy chciały ustalić, czy skład orzekający spełnia wymogi przewidziane na mocy ustawy, jeżeli niektórzy z członków tego składu zostali powołani w ramach procedury pomijającej udział organów samorządu sędziowskiego, na podstawie uchwały Krajowej Rady Sądownictwa.
Wyrok TSUE wywołał na Twitterze liczne komentarze:
Oto cały trud podważenia systemu ustroju sądownictwa spełzł na niczym - szkoda tylko, że dopiero po pięciu latach, gdy osiągnięto już stan anarchizacji państwa niespotkany w historii Polski. https://t.co/lgr5RDXGxs
— Kamil Zaradkiewicz (@k_zaradkiewicz1) January 9, 2024
Porażka Żurka i Markiewicza.🤣 Pytania o #KRS niedopuszczalne.
— Maciej Nawacki 🇵🇱 (@Maciej_Nawacki) January 9, 2024
Dotarło? TSUE nie ma prawa ingerować w ustrój sądownictwa oraz w funkcjonowanie konstytucyjnych organów Polski.
#TK dawno to stwierdził. https://t.co/mWgUDQPDTm
Zwrot https://t.co/SJ3Pd28sdg
— Krajowa Rada Sądownictwa (@KRS_RP) January 9, 2024