TYLKO U NAS! Janina Rożecka - kobieta, która ratowała Żydów. Zobacz jak było naprawdę
W poranku Telewizji Republika gościem była Janina Różecka, odznaczona medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Wśród osób odznaczonych tym wyróżnieniem najwięcej jest Polaków.
Janina Rożecka jest córka polskiego oficera. Mieszkała na Żoliborzu z matką oraz młodszą o 3 lata siostrą. - Mieszkałam z rodziną na Żoliborzu. Mój ojciec był oficerem zawodowym, niestety został aresztowany na Wołyniu. Został wywieziony i zginął w obozie w Starobielsku . Zostałam z mamą i z moją młodszą siostrą Wandą w Warszawie. W domu była konspiracja, bo były wykłady podchorążówki.
W ich domu przechowywany był także Józef Lewandowski. Był to zrzutek z Anglii, przedstawił się jako handlowiec, ale od samego początku było wiadomo, że tak naprawdę jest to ukrywający się wojskowy.
Pewnego dnia ich znajoma zapytała się czy mogliby przetrzymać przez jakiś czas Żydowską rodzinę, która potem trafi na Pragę. - Znajoma przyprowadziła rodziców i 7 letniego chłopca. Po paru dniach poprosili żeby przeprowadzić ich na Pragę. Mama dla pewności powiedziała żeby najpierw przeszli sami rodzice, a potem dołączy się do nich Piotrek. Niestety jak rodzice byli przeprowadzani na Pragę zostali złapani. Pani która ich przeprowadziła jakoś zdołała się z tego wydostać. Powiedziała, że przeżyła szok, ponieważ bała się, że ją też aresztują. - Kobieta postanowiła, że chłopca już nie przeprowadzi.
Po rodzinnej naradzie postanowiono, że chłopiec zostanie z nimi. - Zatrzymaliśmy Piotrka. Był wspaniałym chłopcem, bardzo grzecznym. Było mu powiedziane, że nie wolno mu było schodzić na dół Willi, ponieważ tam przychodzili chłopcy na wykłady konspiracyjne i mógłby trafić na kogoś na kogo nie powinien.
Chłopiec nie chciał powiedzieć jak naprawdę się nazywa i skąd pochodzi. Kobiety wiedziały jedynie, że był w getcie i został z niego wyprowadzony.
Kobieta studiowała medycynę. Na początku pracowała w przychodni, potem zaproponowano jej pracę przy dezynfekcji terenów getta. Od razu się zgodziła. - Zaproponowano mi wejście do getta. Byłam w pierwszej ekipie, która robiła dezynfekcje. Wchodziłam codziennie rano obładowana środkami dezynfekującymi. Po pierwszym razie jak weszłam do getta to myślałam, że zemdleję. Ludzie leżący na ziemi, głównie dzieci - żebrzący albo zmarli. Pierwszy raz spotkałam się z czymś tak strasznym.
Na pytanie o tym jak zareagowała na wieść o tym, że Polska jest oskarżana o obozy śmierci odpowiedziała: - Jak się zorientowałam to byłam oburzona. Przecież wszyscy Polacy nie mogli opiekować się Żydami, nie wszyscy się na to godzili. Mieli takie warunki, że w bloku nie wolno było trzymać bo każdy sąsiad wiedział kto tam mieszka.
Jak tłumaczy miała ten komfort, że mieszkała w wilii, dlatego mogli trzymać ukrywających się na górze. Mimo to ryzyko wpadki było ogromne bowiem naprzeciwko znajdował się niemiecki szpital.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty
Najnowsze
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty
SKW pod ostrzałem – kulisy decyzji wobec gen. Gromadzińskiego i prof. Cenckiewicza
Dzisiaj informacje TV Republika 22.12.2024