W ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości UE wydał orzeczenie o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym w sprawie przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65 lat, w stan spoczynku. Przepisy obejmują też sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Orzeczenie TSUE może być podstawą do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym?
Wszystko zależy od polskiego ustawodawcy. Egzekucja tego postanowienia jest bardzo wątpliwa i pozostawiona decyzji polskiej władzy ustawodawczej. Traktat lizboński daje TSUE pewne kompetencje formalne, ale też zamknięty zakres spraw materialnoprawnych do rozstrzygania. Jeśli dotyczy to ustrojowej regulacji wewnętrznej, to TSUE nie ma kompetencji materialnoprawnej. Trybunał przekroczył zakres swoich kompetencji, który przyznajemy mu wolą polskiego ustawodawcy na zasadzie konstytucyjnego cedowania praw państwa polskiego na organizację międzynarodową. W związku z tym wszystko zależy od tego, co z tym zrobi polski ustawodawca.
Na podstawie orzeczenia TSUE niektórzy sędziowie powrócili do pracy w SN i NSA. Czy mieli do tego prawo?
Sędziowie są obowiązani – dopóki nie będzie zmiany prawa w Polsce – stosować się do obowiązującego w naszym kraju prawa, pozostają więc w stanie spoczynku. Obowiązkiem sędziów jest stosowanie się do prawa, inaczej popełniają delikt konstytucyjny. W sprawie, na ile jest to zgodne z polską konstytucją, powinien się wypowiedzieć polski Trybunał Konstytucyjny. Nie można go zmarginalizować i powiedzieć, że polska droga oceny konstytucyjności ustaw jest wyłączona.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ ,,GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE''