Wedle opozycji przeciągająca się rekonstrukcja oznaczała tarcia w obozie władzy. – Opozycja może różne rzeczy mówić, musi coś wymyślać, musi czymś zapełniać rzeczywistość. Swoich pomysłów na projekty ustaw nie ma, woli dyskutować o rekonstrukcji rządu. Jutro te dyskusje nie będą miały większego znaczenia – dodaje nasz rozmówca. 

Jutro Mateusz Morawiecki uda się do Brukseli gdzie spotka się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem oraz wiceszefem KE Fransem Timmermansem, – Tych spraw o których będzie premier Morawiecki rozmawiał w Brukseli jest więcej niż artykuł 7. To opozycja i część mediów próbuje suflować, że to jedyny temat, którym zajmuje się Unia Europejska w relacjach z Polską. Rzeczywiście nie jest dobrze, że sama Unia Europejska się tak na tym temacie skoncentrowała. Natomiast sam przewodniczący Juncker przyznał, że spektrum tematów będzie znacznie szersze, to dość naturalne, że Polska odgrywa ważną rolę lidera Europy Środkowo-Wschodniej. Pewnie artykuł 7 będzie omawiany i kwestia procedur, ale my mamy w tej kwestii jasne stanowisko i myślę, że premier to stanowisko podkreśli, że nie ma zgody, żeby organy Unii Europejskiej, europejskie instytucje, mieszały się w polską suwerenność. To pozaprawne i niezgodne z duchem solidarności, który powinien być tym duchem rządzącym Unią Europejską – ocenia poseł Szynkowski vel Sęk. 

"Zwykle premierowi towarzyszy minister Konrad Szymański"

Czy premierowi będzie towarzyszył minister Waszczykowski? – Zwykle jest tak, że premierowi, tak jak było wcześniej z premier Beatą Szydło, towarzyszy minister Konrad Szymański, który jest odpowiedzialny za kwestie dotyczące integracji europejskiej. Jak sądzę to będzie ta osoba towarzysząca premierowi. Szef dyplomacji towarzyszy premierowi rzadko, w wyjątkowych wypadkach. Chociaż oczywiście decyzja należy do premiera – odpowiada poseł PiS. 

Nasz rozmówca jest członkiem podkomisji zajmującej się ustawą o ordynacji wyborczej. Jakich poprawek można się spodziewać? – Poprzemy wszystkie propozycje złożone w Senacie. Najważniejszą propozycją jest przywrócenie możliwości głosowania korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych. Wcześniej w naszej propozycji uważaliśmy, że te głosowanie, szczególnie w wyborach samorządowych, gdzie niewielka ilość głosów może decydować, jest bardzo ryzykowne. Dlatego była propozycja usunięcia. Padał szereg głosów ze strony środowisk osób niepełnosprawnych jest dla nich ważną kwestią, że głosowanie przez pełnomocnika nie rozwiązuje problemów. Wsłuchaliśmy się w te głosy i postanowiliśmy za wsparciem senatorów tę możliwość, by osoby niepełnosprawne, a więc grupa w przypadku której ta forma ma sens, mogły w ten sposób zagłosować. Jednocześnie niebezpieczeństwo fałszerstw jest ograniczone, tę możliwość pozostawiamy stosunkowo niedużej grupie wyborców – zakończył poseł Szynkowski vel Sęk.