– Niewielkie firmy rodzinne w lokalnych miejscowościach to zakłady, które dają pracę wielu ludziom, one budują polskie PKB. Dwie trzecie polskiego PKB to dzieło naszych przedsiębiorców – mówiła kandydatka PiS na premiera w fabryce Conhpol w Stanisławiu Górnym, produkującą obuwie.
– Trzeba głośno upominać się o polskich przedsiębiorców, ale i polskich rzemieślników – podkreślała Beata Szydło. Zaznaczała przy tym, że należy wprowadzić odpowiednie regulacje prawne, które ułatwią funkcjonowania małych przedsiębiorstw i umożliwią im nieskrępowany rozwój.
– Z jednej strony prawo, z drugiej strony wsparcie dla polskich przedsiębiorców i rzemieślników. Na świecie polska produkcja jest doceniana, ale przedsiębiorcy muszą sami zabiegać, żeby móc konkurować na rynkach światowych, a to państwo winno dawać im takie możliwości – mówiła. – Państwo musi robić wszystko, by wspierać ich nie tylko w Polsce, ale i za granicą – dodała.
Szydło podkreślała, że ważna jest również współpraca administracji z polskimi przedsiębiorcami. Jak tłumaczyła, chodzi o to, żeby urzędnicy nie mówili, że "czegoś się nie da zrobić", ale starali się rozwiązywać problemy.
– Państwo musi być aktywne, musi słuchać przedsiębiorców. Urzędnicy muszą wiedzieć i pamiętać, że to przedsiębiorcy potrzebują wsparcia. Współpraca między państwem a przedsiębiorcami będzie służyła Polsce – zaznaczała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kopacz: W Polsce powinno być więcej dzieci. Potrzebujemy odważnych decyzji, takich jak in vitro
Kaczyński o spotkaniu z Dudą: To byłoby nienormalne, gdybym się z nim nie spotykał