34 proc. żydów we Francji czuje się zagrożonych z powodu wyznawanej religii – wynika z badania instytutu Ifop dla think tanku Fondpol oraz Komitetu Żydów Amerykańskich (American Jewish Committe).
Z opublikowanego w dzienniku „Le Parisien” badania wynika, że antysemityzm dotyka przede wszystkim młodych żydów mieszkających we Francji. 84 proc. osób w wieku 18-24 lata deklaruje, że było ofiarą aktów antysemickich.
Jedna trzecia Francuzów (34 proc.) wyznania żydowskiego deklaruje, że czuje się stale zagrożona z powodu przynależności religijnej.
– Jest to alarmujący sygnał – komentuje wyniki badań naczelny rabin Francji Haim Korsia w telewizji BFM TV. Na pytanie dziennikarza, czy Francja jest krajem antysemickim, rabin odpowiedział jednak, że „tak nie jest; we Francji występuje antysemityzm, ale dotyczy on osób i grup społecznych, a nie kraju jako całości”.
Badanie Ifop potwierdzają dane ministerstwa spraw wewnętrznych. Według raportu francuskiego MSW z 2019 r. liczba aktów o charakterze antysemickim wzrosła o 74 proc. wobec 2018 r., kiedy to zgłoszono 541 takich spraw wobec 311 w 2017 r.