Twierdzenia, że na terytorium Rosji istnieją stare zapasy bojowych środków trujących albo że środki te są produkowane, "są oczywiście dezinformacją" - powiedział Naryszkin.

Zapewnił, że w czasie, gdy antykremlowski opozycjonista Aleksiej Nawalny opuszczał terytorium Rosji, "w jego organizmie nie było żadnych toksycznych, trujących substancji".

Niemieckie badania   W poniedziałek rzecznik rządu RFN  Steffen Seibert oświadczył, że specjalistyczne laboratoria w Szwecji i Francji potwierdziły wstępne wyniki z Niemiec , świadczące że przywódca antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny został otruty przy pomocy środka bojowego z grupy Nowiczok

Następnie wezwał Rosję do współpracy. –Ponawiamy apel do Rosji, aby złożyła wyjaśnienia na temat tych wydarzeń. Jesteśmy w bliskim kontakcie z naszymi europejskimi partnerami w sprawie podjęcia dalszych kroków - dodał. 

PAP