Suski konkretnie: "Nie wiem, czy Niemcy maja takie moralne prawo, żeby nas pouczać. Kiedyś nas uczyli demokracji komorami gazowymi"
Mocne słowa Marka Suskiego, szef gabinetu politycznego premiera. Polityk odniósł się do listu liderów pięciu frakcji w PE krytykujących Polskę jaki do słów Donalda Tuska.
Liderzy pięciu głównych grup politycznych w PE wystosowali w zeszłym tygodniu list do szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, apelując do niego o obronę niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Marek Suski pytany w TVP Info o reformę sądownictwa oraz list liderów pięciu frakcji w PE, odpowiedział: Myśmy dokonali wielu zmian w ustawach (sądowych). To, co budziło kontrowersje, zostało zmienione.
Dzisiaj mówi się o tym, że tu jest naruszenie demokracji, praworządności, tylko nie podaje się konkretnie, co by miało być takim naruszeniem. To jest taki bicz na Polskę - podkreślił Suski. Przekonywał, że rząd robi reformę wymiaru sprawiedliwości, taką, jaka jest oczekiwana przez obywateli. Polska jest państwem suwerennym i będziemy bronić swojej suwerenności. Nie zejdziemy z drogi reform, nawet jeśli się to komuś nie podoba, a nie ma to nic wspólnego z zagrożeniem demokracji, wręcz przeciwnie - to jest powrót do praworządności - zaznaczył. Nie wiem, czy Niemcy maja takie moralne prawo, żeby nas pouczać. Kiedyś nas uczyli demokracji komorami gazowymi - dodał.
Suski odniósł się też do wywiadu szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska dla "Gazety Wyborczej" oraz do wypowiedzi szefa frakcji liberalnej w PE Guy'a Verhofstadta, krytykującej m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Można powiedzieć, że to patologia dzisiaj w Polsce rządzi opozycją i ta patologia namawia do atakowania Polski. Te zachęty są niestety wykonywane przez część tzw. elit lewacko-liberalnych w Unii Europejskiej - podkreślił.