W samym środku majowego weekendu pracownicy sieci Biedronka zamierzają pracować możliwie wolno, co grozi tym, że przy kasach powstaną ogromne kolejki. Związkowcy z Biedronki zachęcają, by do protestu dołączyli się również pracownicy innych sieci sklepów handlowych.
– Mogę już potwierdzić, że 2 maja br. odbędzie się protest wśród części pracowników Biedronki. Będzie to protest „włoski”, to znaczy pracownicy będą pracować, ale wolno, zgodnie z przepisani BHP. „Solidarność” zachęca również pracowników innych sieci handlowych do przyłączenia się do protestu i według moich informacji część z nich jest tym zainteresowana – powiedział w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Piotr Adamczak, przewodniczący „Solidarności” w Biedronce.
Związkowiec przyznaje, że pomysł na strajk włoski wyszedł od samych pracowników Biedronki. Prawdopodobne jest, że strajk rozleje się także na inne sieci handlowe. Adamczak przyznaje, że prowadzone były rozmowy z pracownikami innych sklepów i niewykluczone, że również i oni dołączą do protestu kasjerów. Jego zdaniem z powodu problemów kadrowych w całym polskim handlu pracownicy są przeciążeni pracą.
Do tego dochodzą niesatysfakcjonujące podwyżki wynagrodzeń. Związkowcy spierają się o to z Biedronką od dłuższego czasu.