Starzy policjanci-milicjanci protestują przeciwko reformie rządu PiS

MSWiA zapowiedziała wielką reformę w policji. Chodzi o stanowiska kierownicze, które obecnie są obsadzone przez ludzi, którzy swój start zaczynali w PRL. Reforma rządu PIS ma na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa w strukturach tak ważnej służby jaką jest policja. Widać jednak, że starzy milicjanci-policjanci dalej chcą zachować wpływy.
Pierwsi krzykacze przeciwko reformie MSWiA to NSZZ Policjantów. Teraz – jak informuje „Rzeczpospolita” - protest w formie listu do premier Beaty Szydło wystosował związek zawodowy z Wielkopolski. „Odpowiedzialność, jaką zamierza zastosować Państwo (jego prominentni przedstawiciele), to relikt mrocznej przeszłości" – piszą.
Na policyjnych forach można przeczytać również takie komentarze jak: „Krucjata kadrowa, czystka, mieli pecha urodzić się za wcześnie".
Wielkopolski oddział NSZZ Policjantów po ratunek uderzył do szefowej rządu. W piśmie do premier wskazuje: to oficerowie, którzy „przeszli pozytywną weryfikację, zanim dostali się do policji, wzorowo służyli przez 26 lat, a stanowiska kierownicze zajęli dzięki dobrej służbie i kwalifikacjom". Chcą, by premier zakazała MSWiA wydawania szefom komend „bezprawnych dyspozycji politycznych" o odwoływaniu ze stanowisk wspomnianej kategorii oficerów. - Nie liczy się doświadczenie ani profesjonalizm. To przejaw ewidentnego upolitycznienia policji, co jest ustawowo zabronione. Ci ludzie pracowali po 26 lat, zostali zweryfikowani i nikt nie ma prawa piętnować ich tylko dlatego, że przyszli do służby przed 1990 rokiem - mówi „Rzeczpospolitej" Andrzej Szary, szef NSZZ Policjantów w Wielkopolsce.
Omen nomen wiemy dobrze, że weryfikacji funkcjonariuszy jaka miała miejsce po 1989 roku nie wyszła. Historia dostarcza nam mnóstwo dowodów na to, że reformę trzeba powtórzyć.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

PILNE: gigantyczny pożar hali w Czeladzi. Strażacy walczą z żywiołem

Biden nie lubił Orbana i wprowadził Węgrom wizy. Teraz Donald Trump naprawił błąd

Musiał: nie ma żadnego dokumentu, w którym Polska zrzekłaby się swego prawa do reparacji wojennych
