Postkomunistyczne elity odrywają się od rzeczywistości. Czy rządzący od ponad 6 lat na Węgrzech Fidesz jest efektem zbyt małego zainteresowania tym krajem przez naczelne autorytety III RP? A może gdyby Wyborcza więcej czasu poświęciła problemom Albionu to nie doszłoby do Brexitu? Bo genezę zwycięstwa Trumpa wytłumaczył już sam złotousty Lech Wałęsa – to on zainspirował amerykańskiego miliardera.

Rządzące Polską przez ostatnie 27 lat elity nie dostrzegają zmian, które dzieją się w ostatnich miesiącach na świecie. Michnik prawdopodobnie do końca życia nie zrozumie, że cokolwiek by nie zrobił to narody Europy Środkowo-Wschodniej nigdy nie przyjęłyby idei multi-kulti i tabunów narzuconych „uchodźców”. Po pierwsze, narody te zbyt długo czekały na wolność, by teraz samobójczo zatracać swoją esencję, po drugie, w dobie otwartych granic i tanich linii lotniczych, przedstawiciele klasy średniej spod Pardubic, Kalisza czy Koszyc, sami mieli możliwość przekonać się o tym jak wygląda asymilacja ciemnoskórych przybyszów na przedmieściach Paryża i Londynu. Żadna ideologiczna sieczka nie przebije tego co gały widziały.

Dzisiaj groźniejszy od Michnika, Lisa i Wałęsy może być zły PR jaki wytwarza się w temacie wzrastających kosztów składek OC i zapowiadane dodatkowe daniny za sprowadzanie ponad 10-letnich samochodów z zagranicy.

Jednym z założeń dwóch dużych programów społecznych („Rodzina 500 Plus” i „Mieszkanie Plus”) była chęć wytworzenia w Polsce silnej klasy średniej. Nie muszę chyba przesadnie rozpisywać jak ważnym urządzeniem dla rodziny z klasy średniej jest samochód. Najczęściej również klasy średniej, sprowadzony z zachodu. Opodatkowanie bogacących się rodzin jest skrajnie złym pomysłem i niestety paliwem dla narracji - „tu dadzą 500, zabiorą gdzieś indziej”. Jeżeli rząd wyraźnie nie zabierze w tej kwestii głosu, może okazać się to kolejną klapą wizerunkową.

Przed kilkoma dniami na YouTubie zamieszczony został filmik, w którym znani YouTuberzy wyrażają sprzeciw wobec podwyżki ceł na sprowadzane auta. Do dzisiaj obejrzało go pół miliona użytkowników sieci.

Kto wie czy dzisiaj ten filmik nie ma większego przełożenia na emocje społeczeństwa niż przemądrzały autorytet z Czerskiej?

–-

Przed tygodniem apelowałem do warszawskiej ekipy Prawa i Sprawiedliwości o stworzenie mapy warszawskich zaniedbań, opóźnień i zmarnowanych pieniędzy. Wczoraj ratusz ruszył z akcją samizobaczcie.pl, która jest mapą sukcesów ekipy HGW. Pochwalę się, parafrazując Maxa - przewidziałem jak jest.

Odpowiedź prawicy powinna być podobną konstrukcją – przejrzysta, oparta na prostych grafikach i filmach na YouTubie, bezlitośnie punktująca niedociągnięcia i zmarnowane pieniądze. Nie może opierać się na wizji „Warszawy w ruinie”, tego warszawiacy nie kupią. Należy raczej podkreślać – zrobimy to lepiej i skuteczniej.

Mateusz Kosiński, dziennikarz portalu TelewizjaRepublika, współpracownik miesięcznika „W Sieci Historii”, absolwent politologii i historii Uniwersytetu Warszawskiego.