Rosja zamierza złożyć w Radzie Europy projekt rezolucji krytykującej Polskę za „kłamstwa historyczne i manipulację faktami” dotyczącymi wybuchu II wojny światowej. Chodzi o przyjętą w zeszłym tygodniu przez polski Sejm uchwałę potępiającą prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli Rosji, w tym także prezydenta Władimira Putina.

– To jest kolejny etap kampanii oszczerstw, którą rozpoczął Władimir Putin 19 grudnia – wyjaśnił nam Sobolewski.

– Liczę, że jeśli zostanie złożony taki projekt rezolucji to przede wszystkim wszyscy polscy parlamentarzyści staną w jednym szeregu, bo to haniebne fałszowanie historii. Liczę, że przekonamy przyjaciół z innych państw z różnych bloków politycznych, że to pakt Ribbentrop-Mołotow bezpośrednio przyczynił się do tego, że Hitler wydał rozkaz na Polskę i wywołał II wojnę światową – powiedział.

Nadmienił, że Rosjanie tymi atakami chcą ukryć prawdę historyczną, która ich boli.

Zauważył również, że działania Rosji są konsekwencją nałożonych sankcji przez USA za projekt Nord Stream 2.

W grudniu prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę o budżecie Pentagonu na 2020 rok, w którą wpisano m.in. sankcje na firmy budujące gazociąg Nord Stream 2. O krok taki zabiegał m.in. republikański senator Ted Cruz.

Po wtorkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej prezydent Duda poinformował, że w związku z tym, iż organizatorzy Światowego Forum Holokaustu w Izraelu, które ma odbyć się 23 stycznia, nie umożliwili zabrania głosu przedstawicielowi Polski, nie weźmie on w nim udziału. Prezydent podkreślił, że jest to stanowisko jego oraz rządu.

– Stowarzyszenie, na którego czele stoi pan Mosze Kantor uniemożliwiło zabranie głosu przez prezydenta Andrzeja Dudę – mówił nam Sobolewski. 

Media wskazują, że Fundacja Światowego Forum Holokaustu [World Holocaust Forum - red.], organizator uroczystości w Jerozolimie, kierowana jest przed Wiaczesława Mosze Kantora, bliskiego współpracownika prezydenta Rosji, Władimira Putina, potentata na rynku chemicznym, który kilka lat temu próbował przejąć Azoty Puławy.

KE w obronie nadzwyczajnej kasty?

Komisja Europejska zdecydowała we wtorek w Strasburgu, że wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości UE o środki tymczasowe ws. przepisów dotyczących reżimu dyscyplinarnego wobec polskich sędziów. Jeśli TSUE przyjmie ten wniosek, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona.

– Czekamy na podstawy prawne, na których oprze swój wniosek KE – uspokoił Sobolewski.

Przypomniał, że to nie pierwszy raz, kiedy Polska jest zaskoczona tego typu decyzjami KE.

– Nie ma co się oszukiwać, ale paliwo do tego typu działań daje opozycji. Za każdym razem, kiedy PiS realizuje swoje punkty programowe i wnosi projekty ustaw dot. wymiaru sprawiedliwości, to wtedy opozycja – jeśli nie ulica to donosi za granicę – podkreślił.