Dokumenty tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa, które znajdowały w tzw. zbiorze zastrzeżonym Instytutu Pamięci Narodowej zostały odtajnione przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencję Wywiadu.
Do tej pory akta funkcjonariuszy PRL-owskich służb specjalnych pozostawały tajne, ponieważ miały się w nich znajdować dokumenty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa państwa. Zgodę na przeniesienie teczek do zbioru jawnego IPN wydał szef ABW.
Marek Biernacki, koordynator służb specjalnych powiedział dziennikarzom portalu tvn24.pl, że to on zwrócił się do ABW o zweryfikowanie tych materiałów i dodał, że działania podjęte w tej sprawie nie mają związku z wyborami. – Zwróciłem się do szefa ABW kilka miesięcy temu, gdy obejmowałem urząd. Była to jedna z wielu ważnych decyzji podjętych w tak krótkim czasie – tłumaczy poseł PO.
Z kolei pracownik IPN Rafał Leśkiewicz powiedział w rozmowie z Radiem ZET, że nie rozumie dlaczego służby specjalne III RP tak długo chroniły teczki funkcjonariuszy poprzedniego systemu. Dodał, że dokumentacja znajdują się w zbiorze zastrzeżonym IPN dotyczy spraw operacyjnych ludzi, którzy wyjeżdżali na Zachód, a także osób pełniących służbę w departamentach operacyjnych SB.
Obecnie archiwum IPN to ponad 90 kilometrów akt, z czego prawie 500 metrów to dokumenty przechowywane w zbiorze zastrzeżonym. Od 2015 r. szef ABW odtajnił ponad 2 tysiące teczek tajnych współpracowników oraz byłych funkcjonariuszy SB.
CZYTAJ TAKŻE:
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!