Sellin o wyborach prezydenckich: Od miesiąca mamy pewność, że będzie II tura
- Celem sztabu Andrzeja Dudy jest zwycięstwo, a nie II tura - mówił na antenie Telewizji Republika poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Sellin.
Jak podkreślał polityk, na tym etapie kampanii jasne jest, że odbędzie się druga tura wyborów, w której rozstrzygnie się kto będzie prezydentem przez kolejne pięć lat. - Realnie o prezydenturę walczy dwóch kandydatów (...) reszta walczy o dobre rzeczy (...) o wypromowanie własnego ugrupowania - mówił poseł w rozmowie z Piotrem Goćkiem.
Komentując najnowsze sondaże przedwyborcze (w których Bronisław Komorowski odzyskuje poparcie na poziomie około 40% - przyp.red), polityk podkreślił, że wyniki w kampanii zmieniają się dynamicznie. - Na ogół i ci silniejsi i ci słabsi kandydaci mogą zyskiwać w ostatnich tygodniach - dodał. Sellin dodał też, że głównym celem sztabu kandydata PiS nie jest doprowadzenie do II tury, ale wygranie wyborów prezydenckich.
Hangout z "żyrandolowym" prezydentem
Sellin odniósł się także do wideorozmowy prezydenta Komorowskiego z internautami. Wczoraj portal gazeta.pl, we współpracy z Google i MamPrawoWiedziec.pl, zorganizował pierwsze z serii spotkań na żywo z kandydatami na prezydenta, którego gościem był Bronisław Komorowski. Wielu internautów skrytykowało formę zaproponowaną przez portal, uznając selekcjonowanie pytań za mało obiektywne.
- Prezydent wczoraj właściwie potwierdził to co mu jest zarzucane (...) że jest żyrandolowym prezydentem - mówił poseł. Jak tłumaczył, prezydent Komorowski podsumowując niepełne pięć lat swojej prezydentury, mógł bowiem pokazać jedynie jak dobrze współpracował z partią rządzącą. - Że on tak dobrze z tym rządzącymi współpracował, że nie utrudniał - wskazywał Sellin.
Jak dodał, ciężko byłoby pokazać sytuację, kiedy prezydent upomniał się o interesy jakiś grup społecznych, wbrew działaniom Platformy. - Ani się z tymi ludźmi nie spotkał, ani nie porozmawiał - dodał.
Czytaj więcej:
Najnowszy sondaż prezydencki: Komorowski odrabia straty, Duda wciąż goni