Seksafera czy mirabelkowo-szczawiowy mix? Loranty demaskuje zaaranżowaną aferę! [WIDEO]
O seksaferze z udziałem posła PSL-UED Stefana Niesiołowskiego mówi cała Polska. Ten, przez trzy lata miał otrzymywać łapówki pod postacią usług seksualnych. Oburzonych przybywa, tymczasem Dariusz Loranty przedstawia nieco przewrotną, niepozbawioną również sarkazmu, alternatywną wersję wydarzeń. Więc… jak było naprawdę?
– Nie wierzcie w to! Nie ma żadnej seksafery – rozpoczął były negocjator policyjny. Tłumaczy, że wszystko zaczęło się od tajemniczego projektu przemysłu farmacuetycznego. – Polegał on na wytworzeniu specyficznego produktu, opartego na mirabelce i szczawiu, zrywanego przy torowisku – tłumaczy.
To trzeba zobaczyć!
Najnowsze
FIFA zaostrza walkę z hejtem. Infantino zapowiada konsekwencje dla sprawców
SPRAWDŹ TO!
Pierwsza Dama rozpoczyna działalność Fundacji. Przed nią cztery priorytety
Gala 35–lecia Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Odznaczenia od prezydenta