Sasin: Stolica nie ma dobrego gospodarza
- Warszawa ma pieniądze i to spore. Ale obecne jej władze źle je wydają - mówił w Telewizji Republika Jacek Sasin, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta m.st. Warszawy.
Obrazując złe gospodarowanie stołecznym budżetem, Sasin nawiązał do niszczejącego budynku Prudentialu.
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy zaznaczył, że gdy miasto wydzierżawiło budynek prywatnemu podmiotowi, w umowie dzierżawy nie została zawarta klauzula, która zobowiązywałaby do zachowania zabytkowego charakteru budynku.
- Budynek nie jest zabezpieczony dachem, jest zalewany wodą. Nadchodząca zima może spowodować pękanie murów i budynek będzie nadawać się do rozbiórki. Ten budynek, który odzwierciedla przedwojenne aspiracje Warszawy do bycia wielką metropolią niszczeje, a stołeczni urzędnicy nie widzą w tym problemu - podkreślił.
Zaproponował następujący mechanizm, który pozwoliłby uratować pierwszy w Polsce drapacz chmur. - Stołeczny konserwator zabytków na mocy ustawy o ochronie zabytków ma możliwość zabezpieczenia zabytkowej substancji na koszt dzierżawcy budynku - wyjaśnił.
Pytany o to, jakie projekty chciałby realizować w stolicy, gdyby był jej włodarzem, Sasin wymienił dwa podstawowe.
- Marzy mi się odbudowa Pałacu Saskiego. Byłby to symbol zakończenia odbudowy Warszawy po wojnie, zaleczenia ran, uzupełnienia wyrwy w tej miejskiej substancji - powiedział. Według jego wizji odbudowany pałac mógłby być siedzibą interaktywnego muzeum, które pokazywałoby Warszawę przedwojenną, potem stolicę z czasów wojny, i w końcu proces odbudowy miasta.
Drugi z projektów proponowanych przez Sasina to park technologiczny. - Musi powstać miejsce, w którym odkrycia i wynalazki zetkną się z potrzebami polskiego przemysłu. W parku technologicznym mogłyby np. mieścić się laboratoria - wyjaśnił.
Przypomniał, że prekursorem idei budowy parku był śp. Lech Kaczyński. - Hanna Gronkiewicz-Waltz (obecna prezydent miasta, przyp.red.) ten projekt zaczęła realizować. Ale jak to w PO, powstała jakaś spółka celowa, obsiedli ją działacze partyjni, którzy wyprowadzili z niej pieniądze. Sprawę zbadać musiała Prokuratura, więc Gronkiewicz-Waltz spółkę rozwiązała i od 8 lat nic się w sprawie parku technologicznego do przodu nie posunęło - powiedział.
Pytany o to, skąd na jego propozycje wziąć pieniądze, kandydat PiS na prezydenta Warszawy powiedział: „Obie inwestycje mogłyby skorzystać z funduszy unijnych. Jestem też przekonany, że do odbudowy Pałacu Saskiego dołożyliby się sami Warszawiacy, gdyby ich o to poprosić. W ogóle jest tak, że Warszawa ma dużo pieniędzy, ale są one źle wydawane przez obecne władze”.
Sasin rozwiał też wątpliwości, kto stał za pomysłem kluczowych inwestycji w stolicy. - Mimo iż śp. Lecha Kaczyńskiego kojarzymy przede wszystkim z budowy Muzeum Powstania Warszawskiego, to był inicjatorem pomysłu powstania otwartego w tym tygodniu Muzeum Historii Żydów Polskich. Gdy na uroczystości usłyszałem z ust Hanny Gronkiewicz-Waltz, że to jej dzieło, omal nie spadłem z krzesła - powiedział polityk.
- Lech Kaczyński stał też za pomysłem utworzenia Centrum Kopernika, za budową Mostu Północnego i II linii metra - uzupełnił Sasin.
Pytany o to, które z projektów Kaczyńskiego, których nie wdrożyła obecna prezydent miasta, chciałby zrealizować, Sasin odparł: „Linię tramwajową na Wilanów i Tarchomin”.
Jest przekonany, że wyborach na prezydenta Warszawy spotka się z Gronkiewicz-Waltz w drugiej turze.