Po upadku Sowietów, ZEA uważane były za kraj, który "przestawił się" na Zachód. Tymczasem w ostatnich latach okazało się, że to nieprawda. ZEA zaczęła bowiem sprowadzać rosyjskich oligarchów, a także pośredniczyć w handlu częściami potrzebnymi do produkcji broni. Dubaj zyskał z tego powodu miano "małej Moskwy".

- ZEA stały się więc nieformalną reprezentacją interesów "putinowców" - tłumaczy Tomasz Sakiewicz.

Radosławowi Sikorskiemu nie przeszkodziło to w przyjmowaniu, jak ujawniły właśnie media, setek tysięcy dolarów od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Obraca się w świecie, w którym słowo "etyka" budzi politowanie - mówi Tomasz Sakiewicz. - Jeśli Donald Tusk myśli, żeby dalej prowadzić PO, to musi coś z tym zrobić. Wątpię czy zrobi, ale jakieś krętactwa pewnie usłyszymy. Tusk i Sikorski są szczepieni, jest pewien stos kompomitujących materiałów.

#WydanieSpecjalne | @TomaszSakiewicz (@GPCodziennie): Z jednej strony #Tusk i #Sikorski są ze sobą szczepieni, jeśli jeden będzie toną, to pociągnie drugiego za sobą, z drugiej strony sprawy zaszły bardzo daleko i Tusk musi coś z tym zrobić. #włączprawdę #TVRepublika

— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 9, 2023

 Co jeśli okaże się, że Radosław Sikorski dostawał pieniądze prosto od Rosjan? - Myślę, że nie będzie takich źródeł, ponieważ sami Rosjanie nie dopuściliby do tego - komentuje redaktor Sakiewicz.

Sprawę i tak powinna zbadać prokuratura. - Musi - podkreśla Tomasz Sakiewicz, - ponieważ są to działania godzące w interesy Polski. Np. kto atakował najostrzej wpuszczenie Arabii Saudyjskie do Lotosu? Właśnie Radosław Sikorski, a Zjednoczone Emiraty Arabskie są konkurencją wobec Arabii Saudyjskiej. To się układa w całość.  

#Sikorski pic.twitter.com/yhJIERRAl6

— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) February 9, 2023

Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!