Przymusowe przyjęcie do szpitala psychiatrycznego Jana Kosakowskiego było bezpodstawne – orzekł Sąd Najwyższy. Chodzi o mężczyznę zatrzymanego przez straż miejską na Krakowskim Przedmieściu. Mężczyzna przelapiał zdjęcie pary prezydenckiej na murach Ministerstwa Kultury.
Jan Kosakowski został zatrzymany w związku z zarzutem o zaśmiecanie miejsca publicznego, poprzez przyklejanie plakatów na murach ministerstwa. Mężczyzna został zatrzymany 22 września 2010 roku.
Po wezwaniu karetki, został on przewieziony do szpitala psychiatrycznego gdyż jak odnotował lekarz, był pobudzony ruchowo i przejawiał agresje słowną. Dalsze badania psychiatryczne nie potwierdziły jednak wstępnej diagnozy (miały to być podejrzenia o zaburzenia osobowości – przyp.red.), oraz potrzeby hospitalizacji zatrzymanego.
Po ośmiu dniach przymusowego zatrzymania w szpitalu został on wypuszczony do domu. W ciągu swojego pobytu w szpitalu został on zmuszony m.in. do przyjmowania zastrzyków, w tym z lekami uspokajającymi.
Jak orzekł w zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy, który badał sprawę przymusowego przyjęcia mężczyzny do szpitala, było ono bezpodstawne.
Teraz Jan Kosakowski otrzyma od szpitala oficjalne przeprosiny oraz być może też inne zadośćuczynienie.