Przejdź do treści

S. Pocztarski ps. "Bóbr": Nie chcę dyskutować, czy powstanie było potrzebne. Ono było konieczne

Źródło: Telewizja Republika

- Powstanie było bardzo potrzebne. Czasem denerwują mnie takie pytania, kiedy słyszę je od polityków. To czasem bardziej zarzuty niż pytania. Gdyby ten polityk żył 6 lat w tej Warszawie, w tej nędzy, gdyby widział, jak robią egzekucje bezbronnych ludzi, patrzyliśmy codziennie, czy siostra wróci czy nie... Nie chciałbym dyskutować, czy powstanie było potrzebne. Było konieczne - powiedział w TV Republika Sławomir Pocztarski "Bóbr", powstaniec warszawski, łącznik w plutonie 215 w zgrupowaniu "Żbik".

W powstaniu było jak w raju - można było śpiewać hymn, czuć było wszędzie polskość, to dla nas był raj. Jeśli chodzi o bitwę, to raju nie było - powiedział Sławomir Pocztarski.  

- Gdy zaczęła się wojna, miałem 10 lat, byliśmy w harcerstwie, w zuchach, mijały miesiące, lata, w 1943 składałem przysięgę harcerską. Mówię o tym, bo trzeba było mieć pewne szkolenie przed walką w Powstaniu Warszawskim. Prowadziliśmy mały sabotaż, robiliśmy napisy na murach, obstawialiśmy zebrania starszych, ja woziłem żywność do getta w workach, Było niebezpiecznie, można było przy bramie getta zobaczyć napis, że kto pomoże Żydom, będzie rozstrzelany. Mieliśmy świadomość, że gdy będziemy przyłapani, że wyrzucamy worki z jedzeniem, będziemy zabici. Doszliśmy z czasem do świadomości z czasem, że musi wybuchnąć powstanie - wspominał powstaniec.

"Bóbr" wskazywał na to, że młodzież w czasie wojny szybciej dorastała. - Nasz patriotyzm wynieśliśmy z domu, ale też Kościół dał nam dużą dawkę patriotyzmu. Mieliśmy wspaniałego księdza Tuszyńskiego, który dawał nam lekcję patriotyzmu. Wydawało nam się, że byliśmy bardziej dorośli, dzisiaj w 14-letniej młodzieży widzę dzieci - podkreślił.

Dużym problemem okresu okupacji było w mieście pozyskiwanie jedzenia. - Zdobywanie jedzenia było bardzo trudne. Ja byłem w rodzinie, w której dobrze się powodziło, ojciec był doradcą prezydenta Starzyńskiego. W 1939 r. ojciec został powołany do wojska. Przez kilka miesięcy była żywność, zapasy, a potem trzeba było tę żywność zdobywać. Moja mama tkała samodziały, z których młodzież szyła odzież. Z tego można było kupić kilka bochenków chleba. Ja często wyjeżdżałem do Tarczyna, do znajomych, stamtąd przywoziłem pęczak, czasem kawałek słoniny. Takie zapasy rozkładaliśmy na kilka dni - wspominał Sławomir Pocztarski.

W powstaniu udział brał także ojciec Sławomira Pocztarskiego "Bobra" - Stanisław Pocztarski "Zgoda". Był dowódcą plutonu u "Żywiciela". Walczył w rejonie Żoliborza, został ciężko ranny w głowę podczas walk o Instytut Badań Chemicznych. 

- Mój tata wracał z pracy w magistracie na Żoliborz i powstanie zastało go obok PWPW, tam walczył przez tydzień, by potem kanałem przedostać się na Żoliborz, w okolice ul. gen. Zajączka. W nocy [22 września 1944 r. w rejonie ul. Duchnickiej – red.] został ciężko ranny szrapnelem, który wybuchł nad barykadą. Potem został przeniesiony do szpitala, jednak po zabiegu wdało się zakażenie i zmarł - powiedział "Bóbr". - Każdy miał swoje środowisko i nie mówiliśmy o swojej walce. Mój tata nie mówił nic o swoim oddziale, choć wszyscy, wraz z siostrą, byliśmy w „Żywicielu”. Nie mówiliśmy tego ze względu na mamę. Mama była bardzo dzielna, bardzo pomagała powstańcom, pozyskiwała żywność, gotowała zupy i wraz z siostrą donosiła tę żywność powstańcom - dodał.

- Powstanie było bardzo potrzebne. Czasem denerwują mnie takie pytania, kiedy słyszę je od polityków. To czasem bardziej zarzuty niż pytania. Gdyby ten polityk żył 6 lat w tej Warszawie, w tej nędzy, gdyby widział, jak robią egzekucje bezbronnych ludzi, patrzyliśmy codziennie, czy siostra wróci czy nie... Nie chciałbym dyskutować, czy powstanie było potrzebne. Było konieczne - stwierdził jednoznacznie Sławomir Pocztarski.

 

 

 

 

Telewizja Republika

Wiadomości

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Najnowsze

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki