Rusiński o ustawie 447: Nie należy dramatyzować!
– Ustawa sama w sobie nie jest korzystna dla Polski. Nie należy jednak dramatyzować ze skutkami tej ustawy. Zagrożenie jest takie, że ustawa może być użyta do pewnego rodzaju nacisku. Bardziej negatywne skutki tej ustawy to fakt, że może ona być wykorzystywana przez zainteresowane podmioty, aby psuć relacje polsko-amerykańskie – powiedział dla Telewizji Republika Maciej Rusiński, szef Klubu Gazety Polskiej w Nowym Jorku.
Relacje polsko-amerykańskie
– W świetle ostatnich wydarzeń mamy wiele pozytywnych akcentów. Cały ciąg naszych relacji od szczytu NATO bardzo się poprawił. Było trochę zamieszania w związku z ustawą o IPN. To spowodowało wiele tłumaczeń po stronie polskiej dyplomacji. Miejmy nadzieję, że podjęte inicjatywy wygaszą te negatywne rozmowy – mówił nam Rusiński.
Ustawa 447
– Ustawa sama w sobie nie jest korzystna dla Polski. Nie należy jednak dramatyzować ze skutkami tej ustawy. Zagrożenie jest takie, że ustawa może być użyta do pewnego rodzaju nacisku. Bardziej negatywne skutki tej ustawy to fakt, że może ona być wykorzystywana przez zainteresowane podmioty, aby psuć relacje polsko-amerykańskie. Należy teraz mówić o niej jak najmniej i nie podgrzewać tematu, ponieważ będzie służyć zaognianiu naszych relacji – podkreslił.
– W akcję przeciwko ustawie 447 zaangażowało się bardzo dużo organizacji polonijnych .Ta próba była cenna, ale już na samym stracie miała pod górkę. Nie łączyłbym tej sprawy z pomnikiem. Ustawa 447 mnie rozgrzewa w USA aż tak bardzo jak w Polsce. Nie jest to temat podnoszony jako główny w relacjach Polska-USA. Polska strona ma negatywny stosunek do tej ustawy i to jest oczywiste oraz naturalne, ale jeśli chodzi o inne środowiska nie jest to punkt zaczepny. Na centralnym planie postawiono relacje polsko-żydowskie, które wykorzystują pewne środowiska – zaznaczył.
Kompromis w Jersey City
– Jestem zadowolony. Uważam, że ten kompromis jest optymalny. Trzeba pamiętać, że wizyta prezydenta Dudy była zaplanowana już dużo wcześniej. Po wypracowaniu tego porozumienia trzeba powiedzieć, że Fulop wykonał również dobre gesty w kierunku Polski. Dobrze, że pokazał się również pod pomnikiem. Jego wyeliminowanie z tego wydarzenia byłoby negatywne. Sama sprawa w odbiorze Polaków jest bardzo naładowana – powiedział szef Klubu Gazety Polskiej w Nowym Jorku.
Prezydent Andrzej Duda, który przebywa z kilkudniową wizytą w Stanach Zjednoczonych, złożył w środę po południu czasu miejscowego kwiaty pod Pomnikiem Katyńskim w Jersey City.
– Planowane było złożenie wieńców przez prezydenta. Nie można było kompletnie pominąć burmistrza po tym jak zostały wykonane pewne gesty. Pamiętajmy, że kompromis wychodzi naprzeciw Polakom. Trzeba pamiętać, że polska strona w tym procesie nie miała tak mocnych kart. Mieliśmy ograniczenia finansowe i prawne. Pójście na drogę sądową mogłoby się zakończyć naszą porażką – ocenił.
– Niestety niektóre osoby po ogłoszeniu porozumienia rozpoczęły rozprowadzać nieprawdziwe informacje. Nie ma tam żadnego ścieku obok pomnika. Na ulicach oczywiście bywają studzienki. Te informacje zostały zdementowane oficjalnie. Miejsce z racji tego, że droga prawna byłaby nie do wygrania jest sukcesem – dodał.
– Zaproponowany kompromis jest korzystny dla obu stron. Wyskok Twitterowy Fulopa jest czymś na co nikt z nas nie może się zgodzić. Trzeba wspomnieć, że od tego czasu wykonał kilka ruchów. Może właśnie to przyczyniło się, aby zaproponować inną lokalizację ponieważ wcześniej mówiono tylko o likwidacji pomnika – powiedział Rusiński.
– Słowa Fulopa wywołały potężne burze. Po tych słowach burmistrz ściągnął na siebie dużo gniewu. W każdym kraju toczy się proces polityczny – to zostało wykorzystane przeciwko niemu również tu na miejscu. Cała sprawa nie jest jeszcze zakończona. Mają być z jego strony jakieś kolejne ruchy, wyjazd do Polski i być może jakieś mocniejsze wyrazy skruchy – dodał.