Najmniej zadowoleni będą pozbawieni poczucia humoru przedstawiciele orientacji tęczowej, choć Rosiewicz twierdzi, że zamierza skorzystać z proponowanych przez nich możliwości. - Nasz nowy prezydent Rafał Trzaskowski jako kandydat ogłosił, że jak zostanie prezydentem, to chętnie gejom udzieli ślubu. No i szukam narzeczonego – twierdzi.Obawia się jednak, że Robertowi Biedroniowi najbardziej podpadł przez piosenkę „Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny”.

Rosiewicz mieszka dziś na wsi, ale tam akurat narzeczonego nie szuka, bo mało chętnych. - U nas na wsi tęczy nie będzie. Bo jak przyjdą członkowie partii Wiosna, to chłopi przegonią ich widłami po prostu. Jak opowiadałem to gdzieś na targowisku, to jakaś kobita mówi mi: „To szkoda, że nie będzie tych tęczy u nas, bo mamy dużo Straży Pożarnych, mieliby robotę – opowiada.

Wielu zna przyśpiewkę Rosiewicza z ostatnich lat „Płonie już tęcza i płaczą geje”, ale mało kto wie, że jest on także autorem nazwy… klubu gejowskiego w Warszawie. W PRL śpiewał bowiem bardzo popularną piosenkę „Usta Mariana”. Rzeczony Marian „Na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alei podszedł do funkcjonariusza MO kierującego ruchem drogowym i pocałował go tak, że mu pałka wypadła z rąk”. Po latach Rosiewicz ze zdziwieniem dowiedział się, że taką nazwę ma wspomniany klub.Rozważa pozwanie gejów o prawa autorskie. - Już widzę taki tytuł w „Superexpressie”: Andrzej Rosiewicz puścił gejów z torbami – mówi.

W programie kawałki znanych i zapomnianych przebojów Rosiewicza, ale także nowe jego piosenki – m. in. świetna parodia przeboju „Despacito” na Sylwestrze w Zakopanem oraz dedykowana Antoniemu Macierewiczowi piosenka „Antek, comeback!”.

„Wywiad z chuliganem” jest koprodukcją Radia Poznań i Telewizji Republika, w radiu programu słuchać można w soboty o 16.00 a w Republice premiera w każdą niedzielę o 22.30.