O godz. 17 zakończy się protest rolników w Łodzi. Manifestacja na parkingu przed Urzędem Marszałkowskim rozpoczęła się o godz. 10. Ma bardzo spokojny przebieg. Rolnicy spotkali się z wicemarszałkiem Andrzejem Górczyńskim, któremu przedstawili swoje postulaty dotyczące m. in. Zielonego Ładu. "Rozmowy miały bardzo konstruktywny charakter", stwierdzili rolnicy rozmawiający z naszym reporterem. Przypomnijmy, że województwem łódzkim rządzi do początku maja Prawo i Sprawiedliwość. Jak będzie dalej przekonamy się niedługo, bo choć PiS zdobyło w ostatnich wyborach najwięcej mandatów - 16, to opozycja, jeśli liczyć ją łącznie, ma ich 17.
Rolnicy przywieźli ze sobą kukłę wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Michała Kołodziejczaka, którą ułożyli na tapczanie pod urzęem. Mieli też ulotki dla łodzian na temat polityki klimatycznej Unii Europejskiej oraz pismo z postulatami, które wręczyli zarządowi województwa łódzkiego. Jak podkreślili ich żądania się nie zmieniają.
Pierwszym jest zamknięcie granicy na towary rolne z Ukrainy, drugim - wyrzucenie do kosza Zielonego Ładu, a trzecim - umieszczenie w tym samym miejscu zamiaru ograniczania hodowli w Polsce.