Przejdź do treści

Rodzina byłego członka AK nie dostanie zadośćuczynienia

Źródło:

Żona i siedmioro dzieci Jana Srala, byłego członka AK i oddziału partyzanckiego „Błyskawica”, utworzonego przez Józefa Kurasia „Ognia”, nie otrzymają ok. 1,6 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania, czego domagali się przed sądem. Wyrok jest prawomocny.

Nowosądecki sąd okręgowy w zeszłym roku ogłosił, że rodzina żołnierza AK nie dostanie odszkodowania. Wnioskowali o nie w związku z pozbawieniem wolności od grudnia 1945 r. do sierpnia 1946 r. ich męża i ojca, który w tym czasie miał przechodzić ciężkie przesłuchania. Miał być bity, kopany, głodzony i podpalany.

Od decyzji sądu odwołali się pełnomocnicy rodziny. Jak argumentował na sali rozpraw adwokat Piotr Korotyniec, sąd pierwszej instancji „zbyt literalnie” odczytał okoliczności związane z działalnością niepodległościową byłego AK-owca. Zdaniem pełnomocnika nie zbadano też, jak wyglądały kontakty działacza z podziemiem niepodległościowym.

Oprócz tego sąd twierdził, że skoro Sral pracował wówczas w gospodarstwie, to nie mógł angażować się w tego typu działalność. Nie wzięto również pod uwagę, że represje, których doznał, były jej realną konsekwencją.

Argumentów tych nie podzieliła prokuratura, która wskazywała, że żaden z przedstawionych w sprawie dokumentów, nawet tych pochodzących z zasobów Instytutu Pamięci Narodowej, nie wskazuje, że Sral prowadził w takim zakresie działalność niepodległościową. Uznała, że czym innym jest utrzymywanie kontaktów z podziemiem – zwłaszcza, że do grupy „Ognia” należeli jego ojciec, bracia i kuzyni – a czym innym konkretne czyny.

Ponadto prokuratura wskazywała, że sąd pierwszej instancji oparł się przede wszystkim na słowach samego Srala, który przez sądem w latach 90. zeznawał, że powodem jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania, była chęć zdobycia informacji na temat miejsca pobytu grupy „Ognia” i samego Kurasia.

Po naradzie sąd apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. W uzasadnieniu do decyzji przyznał rację prokuraturze i orzekł, że aresztowanie było spowodowane chęcią ustalenia miejsca pobytu dowódcy oddziału „Błyskawica”, co potwierdzić mają zeznania samego Srala.

Sąd przyznał, że zatrzymany był dręczony fizycznie i psychicznie, a także, że bezspornym pozostaje fakt, iż w czasie II wojny światowej był zaangażowany w walkę o niepodległość Polski jako żołnierz. – Ale w tej sprawie należało rozstrzygnąć, czy dzieciom należy się odszkodowanie za okres od grudnia 1945 do sierpnia 1946 r. – brzmi uzasadnienie do wyroku. Według ustaleń, na które powołał się sąd, w późniejszym czasie Sral poświęcił się pracy w gospodarstwie, żeby utrzymać rodzinę, o czym wiedział jego dowódca, Józef Kuraś. Nie ma zatem podstaw, żeby uznać, iż czynnie angażował się w działalność niepodległościową.

Jak poinformowała kancelaria reprezentująca rodzinę, Jan Sral w czasie okupacji hitlerowskiej należał do Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Następnie przystąpił do oddziału „Ognia”, w którym działał od 1943 r. Dwa lata później został zatrzymany i osadzony w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Targu, a później w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie.

Został wypuszczony po ośmiu miesiącach, ale po ponownym zatrzymaniu w 1947 r. trafił do więzienia przy ul. Montelupich. Wyrokiem wojskowego sądu rejonowego skazano go na karę śmierci, jednak na mocy amnestii zmieniono ją na 15 lat pozbawienia wolności. Z zakładu karnego Srala zwolniono na początku 1953 r.

Jak podaje kancelaria, na początku lat 90. wyrok unieważniono, ale AK-owiec do końca życia „nie potrafił poradzić sobie z ogromem krzywd, jakich doznał w trakcie zatrzymania”. W wyniku „prowadzonych przeciwko niemu licznych, brutalnych przesłuchiwań, doznawał zaburzeń na tle depresyjno-lękowym”. Ostatecznie – jak podano – został uznany za kombatanta i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

PAP

Wiadomości

Prognoza pogody na środę. Ciepło nie będzie!

Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Najnowsze

Prognoza pogody na środę. Ciepło nie będzie!

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się