– Andrzej Wajda po za tym, że był wybitnym reżyserem bardzo zaangażowanym politycznie w ostatnich latach, był także założycielem spółki Agora, o czym być może mniej się dziś pamięta - mówił na antenie Telewizji republika Rafał Ziemkiewicz. - Gazeta Wyborcza to jedyna gazeta, która zdążyła zareagować nekrologiem - dodał publicysta.

"Knebel Orbana" 

– Jeśli mówimy o żałobie to trwa podwójna żałoba węgierskiej gazety - odpowiednika Gazety Wyborczej, która słusznie się z nią solidaryzuje, bo czeka ją ten sam los - zaznaczył publicysta. 

– Podobno wolność słowa na Węgrzech jest zagrożona - mówił Ziemkiewicz. Pojawiają się tytuły "knebel Orbana", a ja myślę, że może tę liberalną gazetę zamknął sam Jarosław Kaczyński? - pytał Rafał Ziemkiewicz. 

– A może za ograniczenie wolności słowa na Węgrzech odpowiada Kaczyński? - zapytał publicysta. Pewnie przez Kaczyńskiego Trump wybory w Stanach. Napisał pewnie ustawę aborcyjną, przeciwko której sam głosował. Długie macki Kaczyńskiego sięgają pewnie też do Budapesztu - stwierdził Rafał Ziemkiewicz.

"Na Kongresie Kultury nie było kulturalnie"

– Na Kongresie Kultury wcale nie było kulturalnie - stwierdził Ziemkiewicz. - Jeden człowiek powiedział, że aborcja to zabijanie dzieci, a sala zaczęła wyć. Bydło, po prostu bydło. Tutaj nie było tych wielkich elit kulturalnych - zaznaczył Ziemkiewicz.

– Ta cała kultura wisi tylko i wyłącznie na budżecie państw - mówił publicysta. - Z jednej strony oni mówią: nie oddamy wam kultury, a z drugiej strony: dajcie nam tę kulturę. Jest to w 90 proc. zabawa dla samych siebie. Są to np. jakieś kretyńskie instalacje w Galerii Zachęty. A na Kongresie najgłośniej krzyczeli aktorzy, którzy odegrali rolę policjanta w 78 odcinku "Na dobre i na złe" - stwierdził Ziemkiewicz.