Gościem Aleksandra Wierzejskiego w dzisiejszym „Prosto w oczy” był warszawski radny z PiS Paweł Terlecki, który opowiedział o zmianach w kodeksie wyborczym oraz o sprawie ulicy im. Lecha Kaczyńskiego.
Redaktor Wierzejski, zaczął rozmowę od poruszenia kwestii zbliżających się wyborów samorządowych. Gość oznajmił, że nowa ustawa wprowadziła liczne zmiany przy organizacji tych wyborów oraz w pracy samych samorządów.
- Mamy teraz inną sytuację prawną. Wprowadzona została ustawa o samorządzie gminnym, powiatu i wojewódzkim. Są też liczne zmiany w kodeksie wyborczym, które rewolucjonizują przebieg wyborów. Jeśli chodzi o gminy, a Warszawa nią jest, zaszła istotna zmiana, mianowicie to, że przewodniczący rady gminy musi umieścić w planie obrad punkt, który został zgłoszony nie krócej niż 7 dni przed obradami. Takie ustalenia do tej pory czyniło się na konwencie. Od partii rządzącej w danej gminie zależało czy taki punkt znajdzie się w programie czy nie – stwierdził radny.
Redaktor zaznaczył, że naczelnym postulatem dokonanych zmian jest uprzedmiotowienie obywateli. Radny zaznaczył, że on widzi również inne bardzo istotne zmiany, takie jak uwzględnienie inicjatywy obywatelskiej.
- Ważne jest też uszczegółowienie budżetu obywatelskiego i inicjatywa obywatelska. Nowością jest konieczność przeprowadzenia debaty o stanie gminy. Istnieje także konieczność powołania komisji, która będzie zajmowała się przyjmowaniem petycji od mieszkańców i organizacji - powiedział gość.
Paweł Terlecki odniósł się także do tego, jak postrzega i co znaczą dla niego wyjątkowo dobre wyniki sondażowe dla PiS.
- Ci co mnie znają wiedzą, że taki sondaż jest dla mnie coraz większym zobowiązaniem. Jeśli poparcie się potwierdzi w wyborach, będzie to dla mnie ogromne zobowiązanie, dług wdzięczności wobec elektoratu i zachęci do jeszcze większej pracy – stwierdził radny.
Aleksander Wierzejski poruszył także temat ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego, która miała zastąpić Trasę Łazienkowską a radni gminy podważyli tę decyzję. Terlecki oznajmił, że jest mu przykro że do tego doszło a śp. prezydent zasługuje na upamiętnienie w Warszawie.
- Należało by zacząć od tego dlaczego Wojewoda wydał decyzję. Rada miasta stołecznego Warszawy nie wypełniła swojego obowiązku w terminie. Dlatego Wojewoda musiał zacząć działać – bo nie przeprowadzono dekomunizacji, która narzucona była przez ustawę. Nam to przeszkadza i przeszkadzało również Wojewodzie i dlatego wydał swoje orzeczenie zastępcze. Mnie jest bardzo przykro ze względu na osobę śp. Lecha Kaczyńskiego. On pełnił funkcje prezydenta Warszawy. Za czasów jego rządów wystartowało wiele ważnych i dużych inwestycji jak Centrum Nauki Kopernik. Prace rozpoczęły się za czasów jego prezydentury. Prof. Kaczyński, został honorowym obywatelem Warszawy, a radni zachowują się wobec niego w nikczemny sposób. Sprawy na pewno nie odpuścimy - powiedział na zakończenie radny Paweł Terlecki.