Kornel mówił językiem, jakim rozmawiał zawsze. Dziś dla wielu Polaków kończy się pewna epoka – ocenił publicysta "Gazety Polskiej" Piotr Lisieiwicz, będąc gościem w specjalnym wydaniu programu Telewizji Republika "W Punkt".
Specjalne wydanie „W Punkt” rozpoczęto od przypomnienia sejmowego wystąpienia marszałka seniora Kornela Morawieckiego z 2.12.2015 roku.
– Solidarność Walcząca w sposób absolutnie bezpośredni walczyła o niepodległość i suwerenność – wskazał Borowski.
– W tym wystąpieniu był cały Kornel. Twardy wobec silnych i zawsze przyjazny wobec mniej znaczących. To, że mówił po imieniu do Grupińskiego i Schetyny, wywodziło się to z tradycji SW. Uznając, że walczy się o tę samą sprawę, należało zwracać się do siebie na „Ty”. Kornel mówił językiem, jakim rozmawiał zawsze. Dziś dla wielu Polaków kończy się pewna epoka – ocenił wystąpienie śp. marszałka seniora Lisiewicz.
– Na początku lat ’90 był traktowany jako margines. Media uważały, że jego postulaty, rozumowanie, jest zupełnie oderwane od rzeczywistości – dodał.
– Próbował startować w różnych wyborach, jednak nie udawało mu się dostać. Nie miał za sobą ludzi, którzy by mu w tym pomogli – wskazał obecny w studiu Borowski. Wyraził zadowolenie że „swoją drogę (Kornel Morawiecki -red.) podsumował ostatnią kadencją”.
– Epoka ludzi, którzy byli w jakiś sposób byli z jego pokolenia, byli przez niego ukształtowani. Tym osobom rzadko przychodziło rządzić Polska. Dzięki im jednak udało się uniknąć komercjalizacji, „spsienia” polityki – tłumaczył publicysta „Gazety Polskiej” Piotr Lisiewicz.