Przeprosiny i 500 tysięcy złotych. Durczok wygrał proces z tygodnikiem "Wprost"
Sąd Okręgowy w Warszawie częściowo uwzględnił powództwo Kamila Durczoka przeciwko wydawcy tygodnika "Wprost” oraz Sylwestrowi Latkowskiemu, Michałowi Majewskiemu i Oldze Wasilewskiej o ochronę dóbr osobistych, w związku z materiałem prasowym "Kamil Durczok. Fakty po faktach". Sąd nakazał dziennikarzom tygodnika "Wprost" przeproszenie Durczoka, a także wypłatę mu 500 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Wyrok nie dotyczy kwestii związanych z molestowaniem oraz nagannymi zachowaniami Kamila Durczoka, podczas pracy w stacji TVN. "Dziś zapadł wyrok w pierwszej instancji nie w kwestii materiałów o molestowaniu i mobbingu, lecz w tzw. sprawie mieszkaniowej" – tłumaczy na swoim blogu Sylwester Latkowski. CZYTAJ WIĘCEJ...
Sąd Okręgowy w Warszawie w nieprawomocnym orzeczeniu przyznał Kamilowi Durczokowi 500 tys. zł odszkodowania oraz nakazał tygodnikowi „Wprost” publikację przeprosin za tekst "Kamil Durczok. Fakty po faktach" z 16 lutego ub.r. Proces o ochronę dóbr osobistych ruszył w połowie pazdziernika ub.r.
Mobbing i molestowanie
Przed warszawskim sądem okręgowym toczy się również proces o ochronę dóbr osobistych, wytoczony przez Durczoka wydawcy "Wprost" oraz dziennikarzom za teksty "Ukryta prawda" i "Nietykalny". Na początku 2015 roku jedna ze znanych polskich dziennikarek, zachowując anonimowość, opowiedziała tygodnikowi "Wprost" o molestowaniu seksualnym, jakiego doświadczyła w jednej z dużych komercyjnych stacji telewizyjnych. W W kolejnym tygodniu gazeta przedstawiła kolejną odsłonę swojego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego patologii w środowiskach medialnych.
Na okładce tego wydania znalazł się redaktor naczelny "Faktów" TVN Kamil Durczok. "Przez lata stał się autorytetem dla wielu młodych dziennikarzy. Obowiązują go nieco inne zasady niż gwiazdy rocka. (...) To może niektórych zaboleć, bo najwyraźniej poczuli się nietykalni. Wolno im więcej bo są celebrytami, bo są lepsi, mądrzejsi, bogatsi, bardziej wpływowi? Nie ma na to naszej zgody" – napisał ówczesny Sylwester Latkowski, redaktor naczelny tygodnika.
Proces ws. Kamila Durczoka przeciwko "Wprost" ruszył we wrześniu.