Przemierzają cała Polskę, by pomóc choremu dziecku. Maszerują z Helu na Giewont dla Stasia Zielińskiego
Upał, zmęczenie, gwałtowne burze, ból nóg... to wszystko nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi zdrowie i życie dziecka. Dwie siostry, Ewa i Magdalena Maciejczakówny, przemierzają cała Polskę, by pomóc choremu na bardzo rzadką chorobę małemu Stasiowi. Dziewczęta, którym towarzyszy, w roli pilota, ich ojciec, chcą zebrać 15 mln złotych. Ta ogromna suma to koszt specjalistycznej terapii genowej w Stanach Zjednoczonych.
Pielgrzymka Z Helu na Giewont dla Stasia Zielińskiego wyruszyła 7 lipca. Postęp wędrówki można śledzić w mediach społecznościowych, na profilu Staś Zieliński na FB https://www.facebook.com/profile.php?id=61554255606008 oraz na instagramie.
Dziewczęta pokonały już ponad 300 km. Po każdym pokonanym dniu relacjonują swoje zmagania i promują zbiórkę dla Stasia zachęcając firmy, by wpłaciły choć symboliczną złotówkę od pokonanego przez nie kilometra.
"Cała trasa, którą pokonujemy piechotą ma około 900 km. Wszystko po to by promować zbiórkę dla małego wojownika, który zmaga się z rzadką chorobą genetyczną DMD. Zbieramy 15 mln zł na terapię genową w Stanach Zjednoczonych, do której Staś otrzymał kwalifikację", informują dziewczęta.
Uczestniczki marszu niosą też intencję o zdrowie dla Stasia do Matki Bożej na Jasną Górę.
Wpłat na pomoc dla Stasia można dokonywać pod adresem: https://www.siepomaga.pl/stas-zielinski