Gościem red. Ilony Januszewskiej w programie „Republika po południu” był prof. Karol Karski, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
W piątek w Brukseli odbywa się nadzwyczajne spotkanie ministrów zdrowia z państwa członkowskich UE ws koronawirusa. O pilne posiedzenie wnioskowała Polska, by omówić sytuację epidemiologiczną.
– Chodzi o koordynację pewnych działań związanych z epidemią koronawirusa. Zachorowania mają miejsce coraz częściej. – powiedział o spotkaniu prof. Karski.
Jak zauważył gość Telewizji Republika walka z koronawirusem musi przebiegać w sposób przemyślany.
– Jest to poważne wyzwanie które musi być rozwiązane w sposób skoordynowany. Muszą być także podjęte decyzje dotyczące współpracy na odpowiednich szczeblach. – wskazywał polityk.
– Wszyscy oczekujemy, kiedy powstanie szczepionka. Są pewne pozytywne zapowiedzi. Pracują nad tym zespoły na całym świece. (…) Trzeba wyodrębnić ten wirus i przetestować szczepionkę. Miejmy nadzieję, że do przyszłego roku będziemy mieli zabezpieczenie przed koronawirusem. – mówił eurodeputowany.
Panika niewskazana
Polityk zaznaczył również, że dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji organów państwa Polsce udaje się zminimalizować skutki epidemii.
– Póki co w Polsce te sytuacje nie mają miejsca w takim zakresie jak w innych krajach Unii Europejskiej. To zasługa odpowiedzialnych działań rządu. Wstrzymano połączenia lotnicze z Chinami. W innych krajach, w których tego nie zrobiono, epidemia się rozwija. – wskazywał.
– Nie należy popadać w panikę i zachować adekwatne środki ostrożności. (…) Jesteśmy w takiej sytuacji, w której trzeba oszukiwać rozwiązań adekwatnych do sytuacji. (…) Tam, gdzie zareagowano prawidłowo, jak w przypadku Polski, epidemia się nie rozprzestrzenia. – podkreślił europoseł.
Turecki szantaż
Gość Telewizji Republika odniósł się również to zamieszek na granicy turecko-greckiej, którą szturmują tysiące migrantów chcący dostać się do Europy. Za eskalację tej sytuacji odpowiada Turcja, która chce w ten sposób zmusić UE do pomocy w opanowaniu konfliktu w Syrii.
– Turcja postanowiła zastosować przypływ migrantów jako środek prowadzenia nacisku na kraje członkowskie UE, chcąc by zaangażowały się w konflikt syryjsko-turecki. Tak to jest, kiedy podejmuje się działania które prowadzą do destabilizacji. – zauważył prof. Karski.
– Zgodnie z konwencją genewską, status uchodźców mogą otrzymać osoby już po przekroczeniu pierwszej granicy między pierwszym państwem zagrożonym a państwem bezpiecznym. Dalsze nielegalne przemieszanie się to już emigracja ekonomiczna i przestępstwo. Ci ludzie narażają siebie i swoich bliskich a także inne osoby na różne zagrożenia. Trzeb an to patrzeć w ten sposób. – wskazywał polityk.