Jest to reakcja I prezes SN na wczorajsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że TSUE w środę wydało decyzję o zawieszeniu działalności Izby Dyscyplinarnej polskiego SN.

Jak tłumaczył to Trybunał, choć organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do państw członkowskich Unii Europejskiej, to powinny one trzymać się unijnego prawa. TSUE nakazał Polsce zawiesić funkcjonowanie Izby, w przeciwnym razie Komisja Europejska może zawnioskować o dzienne kary dla naszego państwa.

Prezes Gersdorf wezwała wszystkich sędziów Izby Dyscyplinarnej do natychmiastowego powstrzymania się od rozpoznawania spraw leżących w kompetencji tej Izby. I prezes SN wezwała także pracowników tej Izby do przekazania wszystkich akt spraw, w tym także zakończonych, do innej izby SN właściwej do ich rozpoznania.

– Powyższe działania są niezbędne nie tylko dla zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych, ale także dla powstrzymania pogłębiającego się chaosu prawnego w Polsce i – co szczególnie istotne w trudnej sytuacji finansów publicznych w związku z trwającą epidemią wirusa SARS-CoV-2 – zapobieżenia ewentualnemu nałożeniu na Polskę okresowych kar pieniężnych-wskazała prof. Gersdorf w swoim oświadczeniu.

– Należy bowiem zauważyć, że Komisja Europejska zastrzegła sobie prawo do złożenia dodatkowego wniosku o nałożenie na Polskę okresowej kary pieniężnej, w przypadku, gdyby Polska nie stosowała w pełni środków tymczasowych zarządzonych w postanowieniu z dnia 8 kwietnia 2020 r.- podkreśliła I prezes Sądu Najwyższego.

Wczoraj zarówno rzecznik rządu Piotr Mueller, jak i premier Mateusz Morawiecki odnieśli się do orzeczenia TSUE. Jak zapowiedzieli politycy, szef polskiego rządu po dogłębnej analizie zwróci się z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie powstałego sporu. Polski rząd stoi na stanowisku, że instytucją właściwą do rozstrzygania tego typu spraw jest właśnie TK.