Prezes Poczty Polskiej wyrzuca różańce z poczty!
Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz robi porządki w punktach pocztowych w Polsce. Co najbardziej mu przeszkadza? Okazuje się, że dewocjonalia: modlitewniki, różańce czy kartki z okazji świąt kościelnych. Tego Pan Prezes nie chce i twierdzi, że miejsce na tego typu asortyment jest w kościele a nie na poczcie.
Wiele obiektów pocztowych, które rozsiane są po całej Polsce, poza obsługą stricte pocztową posiada również różne asortymenty do sprzedaży: od książek, po zabawki, gadżety, czy właśnie dewocjonalia. Dla wielu osób to bardzo duże ułatwienie, zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie na poczcie kupią znicz, krzyżyk czy różaniec. W kościołach nie ma już prawie nigdzie sklepiku parafialnego. Zostaje przeważnie zamówienie dewocjonaliów przez internet, co dla starszych osób - największa liczba klientów - nie jest nadal łatwe.
Ale dla nowego, bardzo nowoczesnego zarządu Poczty Polskiej, krzyżyk w urzędzie pocztowym to za wiele. Dlatego Prezes Mikosz zapowiada w Portalu Spożywczym:
- Nie może być tak, że gdy wchodzimy na pocztę, widzimy bazarek, gdzie pasta do butów leży między garnkami a portfelami. To na pewno będziemy stopniowo zmieniać.
I dodaje, że modlitewniki, różańce czy gadżety o tematyce religijnej znikną z poczty, gdyż lokale pocztowe to nie są "sklepiki z dewocjonaliami" i że takie produkty powinny być proponowane wiernym przez parafie.
Ten asortyment wywoływał pewną memiczność i ośmieszenie
- dodał.
Wiać, że piłowanie katolików nabiera rumieńców. Teraz mowa o „śmieszności” i memiczności. Trudno się nie zgodzić z opinią, że Mikosz uwielbia współczesne wrzutki dla myślących inaczej. Jaki rząd taki Prezes.
Źródło: Gazeta Wyborcza; Portal Spożywczy
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Kaczyński: służba zdrowia to dziś największy problem Polski.
Turysta spadł ponad 100 metrów ze zbocza Małego Giewontu. Na ratunek ruszył TOPR
Kolejny fatalny sondaż dla Tuska. Polacy surowo ocenili dwa lata rządów koalicji 13 grudnia