Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w niedzielę z blogerem Blowkiem i poinformował o kolejnych decyzjach rządu w obliczu walki z epidemią koronawirusa.
Szef rządu w rozmowie blogerem podkreślił istotne znaczenie "rozprawienia się z fake newsami".
Premier odnosząc się do nieprawdziwych informacji zapewnił, że wojsko nie wkroczy na ulice, a Warszawa nie będzie zamknięta. Dodał przy tym, że rzeczywistą bronią w walce z koronawirusem jest to, "żebyśmy nie ruszali się i jak najmniej przemieszczali się".
Na pytanie, czy województwa zostaną zamknięte odparł: "w niedzielę rządowy zespół zarzadzania kryzysowego potwierdził, że ze względu na niewielkie zainteresowanie nie warto, żeby samoloty latały wewnątrz kraju".
– Ten ruch wewnątrzkrajowy będziemy chcieli wkrótce wyłączyć. Zresztą nie ma zbyt wielu chętnych do podróżowania - dodał premier.
Nie wykluczył też przedłużenia przymusowej przerwy w funkcjonowaniu szkół.
– Może się przedłużyć. Nie wiemy tego dzisiaj. Podejmiemy decyzję w stosownym czasie - dodał szef rządu. Zapewnił przy tym, że nie ma planów przełożenia terminu matur.
– Nie ma takich planów. Chcemy, żeby odbyły się one w terminie - wskazał Morawiecki.
Premier tłumacząc działania władz w walce z koronawirusem zaznaczył, że rząd nie chce doprowadzić do rozprzestrzeniania się wirusa na poziomie podobnym do Włoch lub Hiszpanii.
– Stąd te wszystkie działania, które podjęliśmy prewencyjnie, wyprzedzająco. Czy kolejne będą podjęte? Prawdopodobnie tak- podkreślił.
Pytany, czy sklepy spożywcze zostaną zamknięte odparł, że są one potrzebne do codziennego życia.
– Dzisiaj mamy bardzo trudną sytuację zagrożenia epidemią i bardzo ważne jest, żeby sklepy były otwarte- dodał.