Zgodziliśmy się, że w ramach rodziny transatlantyckiej możemy się różnić, ale UE i Stany Zjednoczone są filarem pokoju i demokracji i chcemy jak najbliżej współpracować ze sobą - powiedział premier Mateusz Morawiecki po szczycie V4 z udziałem kanclerz Angeli Merkel.
Według relacji szefa polskiego rządu podczas czwartkowego spotkania w Bratysławie wspomniano również o sytuacji na wschodniej flance UE, agresji rosyjskiej na Ukrainę, o tym, "w jaki sposób niwelować te napięcia" oraz "o tym, że wspólna polityka w obszarze sankcji, ale też różnych działań musi prowadzić do jednolitego stanowiska, które jest w interesie krajów UE".
Wśród tematów czwartkowych rozmów szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej z kanclerz Niemiec Morawiecki wymienił ponadto m.in. stosunki Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi oraz relacje transatlantyckie.
"Zgodziliśmy się co do tego, że możemy się troszeczkę różnić w ramach tej rodziny transatlantyckiej, ale UE i Stany Zjednoczone są filarem pokoju, filarem demokracji i że chcemy jak najbliżej współpracować ze sobą, eliminować raczej niż wzmacniać mechanizmy protekcjonizmu handlowego, bo w oparciu o wolny handel rozwijamy się bardzo dobrze" - mówił polski premier.
Zaznaczył, że kraje V4 są dla Niemiec "najważniejszym partnerem handlowym, i to znacząco ważniejszym niż np. Francja albo Stany Zjednoczone, albo Chiny". "To pokazuje, jaki jest dynamizm, jaka jest siła tutaj, w krajach Grupy Wyszehradzkiej". Morawiecki zwrócił w tym kontekście uwagę, że premierzy krajów Wyszehradzkiej Czwórki z powodzeniem integrują swoje stanowiska, chociaż się z różnych grup politycznych w PE.