Przejdź do treści

Poszukiwania grotołazów. Ratownicy zbliżają się do przewidywanego położenia uwięzionych

Źródło: Wikimedia Commons

- Ratownicy powoli zbliżają się do miejsca, w którym przewidują, że mogą przebywać poszkodowani - przekazał we wtorek naczelnik TOPR Jan Krzysztof. Dodał, że ratownikom prowadzącym akcję w jaskini Wielkiej Śnieżnej udało się przesunąć o 5 metrów.

- W tej chwili 11 ludzi - pirotechnicy i ratownicy do pomocy wchodzą do jaskini. Na późne popołudnie planujemy wejście kolejnej grupy, kolejnych dwóch pirotechników i podobne plany mamy na następną dobę - powiedział we wtorek naczelnik TOPR Jan Krzysztof. Ich zadaniem jest przeprowadzenie mikro wybuchów, które poszerzą i wydłużą korytarz tak, by dotrzeć do miejsca, w którym, według ratowników, mogą przebywać poszukiwani grotołazi.

Jan Krzysztof poinformował, że w tego typu akcjach używa się niewielkiej ilości materiałów wybuchowych. - Przy tego typu akcjach używa się mikro ładunków, miko zapalników. Dzisiaj dojedzie do nas dostawa kilograma ładunków wybuchowych, co wystarczy na bardzo długo - powiedział Jan Krzysztof.

Dodał, że po wyjściu z jaskini otrzymał informację, że ratownikom udało się przesunąć o 5 metrów. - Dotarli do miejsca trochę wygodniejszego - takiego, w którym można się chwilami wyprostować - przekazał naczelnik TOPR.

Poinformował, że tej chwili najwięcej czasu zajmuje transport materiału, który powstaje na skutek wybuchu. - W wielu miejscach nie ma możliwości przesunięcia nawet małego kamienia obok człowieka (....) To przejście do tego obszerniejszego fragmentu pozwala łatwiej pakować ten materiał - mówił Jan Krzysztof.

Przekazał, że jednym z problemów, z którym mierzą się ratownicy jest zimno w jaskini. Temperatura wynosi 4 stopnie Celsjusza i jest bardzo wilgotno. - Pracujemy w lodówce, w pełnej wilgotności. Zobaczymy jak ta sprawa się potoczy - stwierdził. Dodał, że jeżeli kolejnym grupom "uda się zdobywać kolejne metry, to w ciągu kilkudziesięciu godzin powinni dotrzeć z drugiej strony do tego rejonu zaginięcia".

IAR

Wiadomości

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Prof. Cenckiewicz: Estoński wywiad potwierdza ustalenia ws. współpracy SKW z FSB

Semka: Ameryce nie jest na rękę, aby w Polsce była wojna domowa

Michał Rachoń: Lewicowe media znów szerzą kłamstwa na temat wypowiedzi Trumpa

Najnowsze

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę