W ubiegłym tygodniu przedstawiciele opozycji, tj. Sławomir Neumann oraz Krzysztof Brejza (oboje z Platformy Obywatelskiej) hucznie zapowiadali powołanie komisji śledczej ws. spółki GetBack. "Interesuje nas brak działań w tej sprawie osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo rynku finansowego" – mówili wówczas posłowie PO. Beata Mazurek po raz kolejny, bez zbędnego owijania w bawełnę, odpowiedziała na zarzuty.
"Nie będzie żadnej kom. sled. ws. GetBack,mam nadzieje,że odpowiednie organy prokuratura i KNF wyjasnią,co dzieje sie z finansami spółki" – czytamy w pierwszym wpisie na Twitterze.
Nie będzie żadnej kom. sled. ws. GetBack,mam nadzieje,że odpowiednie organy prokuratura i KNF wyjasnią,co dzieje sie z finansami spółki.(1/1)
— Beata Mazurek (@beatamk) 26 maja 2018
Kolejny, to, nieco prześmiewczy, komunikat skierowany do posłów opozycji. "Jeśli politycy PO nagle zaczęli się interesować stanem finansów państwa, to mam dla nich dobrą wiadomość: niebawem ruszy kom. śled. ds. VAT i będą mogli wtedy wyjaśnić, kto ukradl za ich rządów 262 mld zł VAT-u" – "uspokaja" rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości.
Jeśli politycy PO nagle zaczęli się interesować stanem finansów państwa, to mam dla nich dobrą wiadomość: niebawem ruszy kom.śled. ds. VAT i będą mogli wtedy wyjaśnić, kto ukradl za ich rządów 262 mld zl VAT-u.(2/2)
— Beata Mazurek (@beatamk) 26 maja 2018
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Prokuratura Krajowa prowadzi obecnie, po zawiadomieniach Komisji Nadzoru Finansowego, śledztwo w sprawie GetBack. Chodzi o wyrządzenie szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji.
Spółka GetBack powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. akcje GetBack SA zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej akcji.
W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack SA. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano spółka GetBack podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informacja została uzgodniona "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF.